Wstałem wyjątkowo wcześnie. Postanowiłem, że dzisiaj zrobię rodzoicom niespodziankę: śniadanie do łóżka. Musiałem się im jakoś podlizać, bo jutro mijał termin wpłaty zaliczki na kolonie kajakarskie, które były moim marzeniem od początku roku szkolnego.
Kiedy wszedłem do kuchni, od razu chwyciłem za garnek. Wiem, że moja mama uwielbia ciepłe mleko z miodem a tata gorącą kawe. W czasie kiedygotowało się mleko, zrobiłem rodzicom grzanki i jaka na twardo. Po dwudziestu minutach śniadanie było gotowe. Spojrzałem na swoje dzieło.
-Za mało jak na oboz- pomyślalem.- posprzątam salon.
Szybko chwyciłem za szmatkę i powycierałem kurze. Potem posprzątałem okruchy ze stołu i poukładalem książki na półkach. Na koniec poukładałem poduszki na łózku i poskładałem ubrania.
-Gotowe- szepnąłem do siebie, patrząc na swoje dzieło. Nagle usłyszałem szepty rodziców. Szybko chwyciłem za napoje i dolałem gorącej wody. Potem ułorzyłem to wszystko na tacce i ruszyłem do ich sypialni. Kiedy tylko wszedlem do pomieszczenia, przywitał mnie uśmiech mojej zielonookiej mamy i mrugnięcie okiem mojego ciemnowłosego taty.
-Oh, synku! Dziękujemy!- zawołała mama już od progu na co tylko przewróciłem oczami.-Napewno będzie smaczne.
Po kilkunastu minutach widząc śmiech rodziców i ich ogomne zadowolenie, zrobiło mi się jakoś tak milej. Zupełnie zapomniałem po co to robiłem.
Wstałem wyjątkowo wcześnie. Postanowiłem, że dzisiaj zrobię rodzoicom niespodziankę: śniadanie do łóżka. Musiałem się im jakoś podlizać, bo jutro mijał termin wpłaty zaliczki na kolonie kajakarskie, które były moim marzeniem od początku roku szkolnego.
Kiedy wszedłem do kuchni, od razu chwyciłem za garnek. Wiem, że moja mama uwielbia ciepłe mleko z miodem a tata gorącą kawe. W czasie kiedygotowało się mleko, zrobiłem rodzicom grzanki i jaka na twardo. Po dwudziestu minutach śniadanie było gotowe. Spojrzałem na swoje dzieło.
-Za mało jak na oboz- pomyślalem.- posprzątam salon.
Szybko chwyciłem za szmatkę i powycierałem kurze. Potem posprzątałem okruchy ze stołu i poukładalem książki na półkach. Na koniec poukładałem poduszki na łózku i poskładałem ubrania.
-Gotowe- szepnąłem do siebie, patrząc na swoje dzieło. Nagle usłyszałem szepty rodziców. Szybko chwyciłem za napoje i dolałem gorącej wody. Potem ułorzyłem to wszystko na tacce i ruszyłem do ich sypialni. Kiedy tylko wszedlem do pomieszczenia, przywitał mnie uśmiech mojej zielonookiej mamy i mrugnięcie okiem mojego ciemnowłosego taty.
-Oh, synku! Dziękujemy!- zawołała mama już od progu na co tylko przewróciłem oczami.-Napewno będzie smaczne.
Po kilkunastu minutach widząc śmiech rodziców i ich ogomne zadowolenie, zrobiło mi się jakoś tak milej. Zupełnie zapomniałem po co to robiłem.