Dzisiaj był dzień jak co dzień. Obudziłam się około ósmej co oznaczało że już byłam/byłem spóźniona/y . Nie poszłabym/poszedłbym do szkoły ale mama mnie przyciska. Tylko po co iść jak nikt mnie tam nie lubi. Jestem ta/ten brzydka/i, dziwna/y i wszystko co najgorsze. Szybko ubieram jakieś losowe ubrania ,myje zęby i biegnę do budynku szkoły. Szkoła jest na moim osiedlu więc w sumie mam blisko. Wbiegam do klasy. Wszystkie spojrzenia w stronę mnie ,wraz z nową dziewczyną po środku sali. Szybko siadam w ostatniej ławce (oczywiście sam/a) a pani z matmy gromi mnie wzrokiem. Nauczyciele też mnie nie lubią.
Pani kazała nowej dziewczynie zająć miejsce obok mnie. Okazało się , że ma na imię Amelia i mieszka obok mojego domu . Rozmawiałyśmy/rozmawialiśmy całą matematykę . Na każdej lekcji siedziałyśmy/siedzieliśmy razem. Myślałam/em , że mam takie złe życie ale na szczęście mam też koleżankę . Po lekcjach zdecydowałyśmy/zdecydowaliśmy iść na lody . Super nam się rozmawiało.
-Wiesz co - powiedziała do mnie - nie wiedziałam , że da się nawiązać tak szybko tak mocną więź - westchnęła - nie miałam szczęścia do przyjaźni.
-Ja też - dodałam/dodałem - dziękuje ci za ten wspólnie spędzony czas - uśmiechnęłam / uśmiechnąłem się.
- Mam nadzieję, że spędzimy go jak najwięcej - zachichotała i popadłyśmy/ popadliśmy w straszny napad śmiechu.
// Mam nadzieje , że jest okej heh . nie wiedziałam ile słów więc napisałam tak na oko. napisałam w zaimkach męskich i żeńskich i dana osoba będzie mogła sobie wybrać :)
Dzisiaj był dzień jak co dzień. Obudziłam się około ósmej co oznaczało że już byłam/byłem spóźniona/y . Nie poszłabym/poszedłbym do szkoły ale mama mnie przyciska. Tylko po co iść jak nikt mnie tam nie lubi. Jestem ta/ten brzydka/i, dziwna/y i wszystko co najgorsze. Szybko ubieram jakieś losowe ubrania ,myje zęby i biegnę do budynku szkoły. Szkoła jest na moim osiedlu więc w sumie mam blisko. Wbiegam do klasy. Wszystkie spojrzenia w stronę mnie ,wraz z nową dziewczyną po środku sali. Szybko siadam w ostatniej ławce (oczywiście sam/a) a pani z matmy gromi mnie wzrokiem. Nauczyciele też mnie nie lubią.
Pani kazała nowej dziewczynie zająć miejsce obok mnie. Okazało się , że ma na imię Amelia i mieszka obok mojego domu . Rozmawiałyśmy/rozmawialiśmy całą matematykę . Na każdej lekcji siedziałyśmy/siedzieliśmy razem. Myślałam/em , że mam takie złe życie ale na szczęście mam też koleżankę . Po lekcjach zdecydowałyśmy/zdecydowaliśmy iść na lody . Super nam się rozmawiało.
-Wiesz co - powiedziała do mnie - nie wiedziałam , że da się nawiązać tak szybko tak mocną więź - westchnęła - nie miałam szczęścia do przyjaźni.
-Ja też - dodałam/dodałem - dziękuje ci za ten wspólnie spędzony czas - uśmiechnęłam / uśmiechnąłem się.
- Mam nadzieję, że spędzimy go jak najwięcej - zachichotała i popadłyśmy/ popadliśmy w straszny napad śmiechu.
// Mam nadzieje , że jest okej heh . nie wiedziałam ile słów więc napisałam tak na oko. napisałam w zaimkach męskich i żeńskich i dana osoba będzie mogła sobie wybrać :)