Była to jedna z tych wyjątkowych Wigilii. Zasiadaliśmy przy stole jak co roku, by podzielić się opłatkiem i wspólnie się modlić. Moja babcia zaczęła opowiadanie swojej wigilijnej historii. Wspominała jak wiele lat temu w małym, wiejskim domu jak nasz, wszyscy zasiadali przy stole i dzielili się tym co mieli. Wtedy jej rodzina była bardzo biedna, a jednak pamiętała, że ten dzień był magiczny.
Opowiadała nam o tym jak wszyscy byli szczęśliwi, kiedy otrzymywali prezenty, które otrzymywali od siebie nawzajem. Nie były to drogie prezenty, ale były one pełne miłości. To była jedna z tych okazji, kiedy wszyscy się zgadzali, kochali i byli dla siebie dobrzy.
Gdy skończyła opowiadanie, wszyscy byli milczący przez chwilę. Każdy z nas wiedział, że w tym dniu mamy wyjątkowe święto i że powinniśmy dzielić się miłością i dobrocią z innymi.
Po tym przyjemnym opowiadaniu, wszyscy zasiadali do stołu i śpiewali kolędy. Była to jedna z tych wyjątkowych Wigilii, które zostaną nam w pamięci na zawsze.
Moja opowieść wigilijna to historia o rodzinie, która co roku spotyka się w gronie najbliższych, aby wspólnie celebrować Boże Narodzenie. W tym roku było jednak trochę inaczej. Z powodu pandemii, nie mogliśmy zebrać się wszyscy w jednym miejscu. Zamiast tego, zdecydowaliśmy się na wirtualną wigilijną kolację za pomocą platformy do wideokonferencji.
Wszyscy zebraliśmy się przed ekranami komputerów i smartfonów, a ja byłam odpowiedzialna za prowadzenie naszej tradycyjnej opowieści wigilijnej. Zaczęłam od przeczytania fragmentu z Ewangelii według świętego Łukasza opisującego narodzenie Jezusa. Następnie moi kuzyni i kuzynki opowiedzieli historie o tym, jak przeżyli ten trudny rok i co ich nauczył.
Kiedy skończyliśmy, wszyscy zaśpiewaliśmy kilka kolęd, a następnie rozdaliśmy sobie prezenty, które wcześniej wysłaliśmy pocztą. Choć nie byliśmy razem w tym samym miejscu, to jednak czuliśmy się jakbyśmy byli razem dzięki technologii.
To była wyjątkowa opowieść wigilijna, ale mimo to była pełna radości, miłości i wdzięczności. Cieszę się, że mogłam spędzić tę specjalną noc z moją rodziną, nawet jeśli było to tylko przez ekran komputera.
2 votes Thanks 1
Nata782010
Dzięki może teraz u mnie jeszcze teraz nie ma pandemi lecz na pewno się kiedyś twoja odpowiedź bardzo przyda
Oralse
Jakiś motyw wymyśleć trzeba, a pandemia to tak tematycznie. Nie ma za co :p
Odpowiedź:
Była to jedna z tych wyjątkowych Wigilii. Zasiadaliśmy przy stole jak co roku, by podzielić się opłatkiem i wspólnie się modlić. Moja babcia zaczęła opowiadanie swojej wigilijnej historii. Wspominała jak wiele lat temu w małym, wiejskim domu jak nasz, wszyscy zasiadali przy stole i dzielili się tym co mieli. Wtedy jej rodzina była bardzo biedna, a jednak pamiętała, że ten dzień był magiczny.
Opowiadała nam o tym jak wszyscy byli szczęśliwi, kiedy otrzymywali prezenty, które otrzymywali od siebie nawzajem. Nie były to drogie prezenty, ale były one pełne miłości. To była jedna z tych okazji, kiedy wszyscy się zgadzali, kochali i byli dla siebie dobrzy.
Gdy skończyła opowiadanie, wszyscy byli milczący przez chwilę. Każdy z nas wiedział, że w tym dniu mamy wyjątkowe święto i że powinniśmy dzielić się miłością i dobrocią z innymi.
Po tym przyjemnym opowiadaniu, wszyscy zasiadali do stołu i śpiewali kolędy. Była to jedna z tych wyjątkowych Wigilii, które zostaną nam w pamięci na zawsze.
licze na naj
Wyjaśnienie:
Verified answer
Moja opowieść wigilijna to historia o rodzinie, która co roku spotyka się w gronie najbliższych, aby wspólnie celebrować Boże Narodzenie. W tym roku było jednak trochę inaczej. Z powodu pandemii, nie mogliśmy zebrać się wszyscy w jednym miejscu. Zamiast tego, zdecydowaliśmy się na wirtualną wigilijną kolację za pomocą platformy do wideokonferencji.Wszyscy zebraliśmy się przed ekranami komputerów i smartfonów, a ja byłam odpowiedzialna za prowadzenie naszej tradycyjnej opowieści wigilijnej. Zaczęłam od przeczytania fragmentu z Ewangelii według świętego Łukasza opisującego narodzenie Jezusa. Następnie moi kuzyni i kuzynki opowiedzieli historie o tym, jak przeżyli ten trudny rok i co ich nauczył.
Kiedy skończyliśmy, wszyscy zaśpiewaliśmy kilka kolęd, a następnie rozdaliśmy sobie prezenty, które wcześniej wysłaliśmy pocztą. Choć nie byliśmy razem w tym samym miejscu, to jednak czuliśmy się jakbyśmy byli razem dzięki technologii.
To była wyjątkowa opowieść wigilijna, ale mimo to była pełna radości, miłości i wdzięczności. Cieszę się, że mogłam spędzić tę specjalną noc z moją rodziną, nawet jeśli było to tylko przez ekran komputera.