Napiszę opowiadanie o turyście, którego spotkała niebezpieczna przygoda w górach. Umieszczę opis sytuacji. Narracja pierwszo lub trzecio osobowa !!!!!!!! Prosze o pomoc pilne !
anitkak6
Wczoraj pomyślałem że za tydzień wybiorę się w góry. Pojadę tam z Jackiem i Olą. Spakowałem się i zabezpieczyłem przed upadkiem z gór. Jechaliśmy bardzo długo, droga mijała wesoło. Rozmawialiśmy śmieliśmy się. Nareszcie dojechaliśmy. Rozpakowaliśmy się, i ruszyliśmy w góry!! Zauważyłem że Jacek i Ola często ze sobą rozmawiają, i knują coś przeciwko mnie. Ale nie przejmowałem się tym. Szliśmy po ośnieżonych górach. Aż wreszcie Ola podeszła do mnie i pchnęła mnie i spadałem. Spadałem bardzo długo, próbowałem się łapać gałęzi. Słyszałem śmiech Oli i Jacka. Spadłem na ziemię, i chyba straciłem przytomność bo obudziłem się w szpitalu. Po miesiącu wróciłem do domu. Miałem wszystkie kości połamane. Nigdy nie przebaczę Oli i jackowi.
1 votes Thanks 2
marta12321
Opowiadanie Pewnego dnia stwierdziłam , że wybiorę się sama pozwiedzać okolicę Zakopanego. Zawsze chciałam wejść na Giewont.Niestety moi rodzice nie chcieli tam ze mną iść, bo stwierdzili że to jest zbyt niebezpieczne. Pomyślałam, że wykorzystam okazje i zanim wrócą sama zdobędę szczyt. Ubrałam się, spakowałam prowiant i ruszyłam w drogę. Na początku bałam się iść przez gęste lasy, ale przeszłam je szybko i dotarłam na drogę prowadzącą ku upragnionemu szczytowi. Była jeszcze zima więc ciężko się szło i czas szybko mijał musiałam więc się pośpieszyć i dotrzeć tam zanim zajdzie słońce. Stwierdziłam więc, że pójdę drogą na skróty. Szłam , szłam cały czas prosto od czasu do czasu skręcając. Nagle gdy zobaczyłam z daleka mój cel uradowana straciłam opanowanie i jak głupia zbaczając z mojej trasy zaczęłam się wspinać po łańcuchach. Weszłam już do połowy i dopiero wtedy ocknełam się i zobaczyłam co głupiego zrobiłam! Na początku wspinaczki nie czułam że skały są oblodzone ale im wyżej wchodziłam tym bardziej to czułam. Nagle stawiając kolejny krok poślizgnęłam się i straciłam równowagę, ciężar mojego plecaka wcale mi nei pomógł i z krzykiem spadłam na ziemię. Obudziłam się w szpitalu. Nade mną stali moi rodzice. Miałam złamaną rękę i kilka żeber. TO była nauczka na całe moje życie - należy zawsze słuchać swoich rodziców.
Jechaliśmy bardzo długo, droga mijała wesoło. Rozmawialiśmy śmieliśmy się. Nareszcie dojechaliśmy. Rozpakowaliśmy się, i ruszyliśmy w góry!! Zauważyłem że Jacek i Ola często ze sobą rozmawiają, i knują coś przeciwko mnie. Ale nie przejmowałem się tym. Szliśmy po ośnieżonych górach. Aż wreszcie Ola podeszła do mnie i pchnęła mnie i spadałem. Spadałem bardzo długo, próbowałem się łapać gałęzi. Słyszałem śmiech Oli i Jacka. Spadłem na ziemię, i chyba straciłem przytomność bo obudziłem się w szpitalu.
Po miesiącu wróciłem do domu. Miałem wszystkie kości połamane. Nigdy nie przebaczę Oli i jackowi.
Pewnego dnia stwierdziłam , że wybiorę się sama pozwiedzać okolicę Zakopanego. Zawsze chciałam wejść na Giewont.Niestety moi rodzice nie chcieli tam ze mną iść, bo stwierdzili że to jest zbyt niebezpieczne. Pomyślałam, że wykorzystam okazje i zanim wrócą sama zdobędę szczyt.
Ubrałam się, spakowałam prowiant i ruszyłam w drogę.
Na początku bałam się iść przez gęste lasy, ale przeszłam je szybko i dotarłam na drogę prowadzącą ku upragnionemu szczytowi. Była jeszcze zima więc ciężko się szło i czas szybko mijał musiałam więc się pośpieszyć i dotrzeć tam zanim zajdzie słońce. Stwierdziłam więc, że pójdę drogą na skróty. Szłam , szłam cały czas prosto od czasu do czasu skręcając. Nagle gdy zobaczyłam z daleka mój cel uradowana straciłam opanowanie i jak głupia zbaczając z mojej trasy zaczęłam się wspinać po łańcuchach. Weszłam już do połowy i dopiero wtedy ocknełam się i zobaczyłam co głupiego zrobiłam! Na początku wspinaczki nie czułam że skały są oblodzone ale im wyżej wchodziłam tym bardziej to czułam. Nagle stawiając kolejny krok poślizgnęłam się i straciłam równowagę, ciężar mojego plecaka wcale mi nei pomógł i z krzykiem spadłam na ziemię.
Obudziłam się w szpitalu. Nade mną stali moi rodzice. Miałam złamaną rękę i kilka żeber. TO była nauczka na całe moje życie - należy zawsze słuchać swoich rodziców.