Chciałabym opowiedzieć o naszej szkole,która trwa już 45 lat.
A więc było to tak ja jak przyszłam tu pierwszy raz bardzo się cieszyłam.Były różne apele ,których zawsze uczestniczyłam.10 października 2003 rozpoczęło się moje pasowanie na ucznia.Dyrektor podszedł do mnie i mianował mnie na ucznia klasy pierwszej takim wielkim ołówkiem.Poznałam też koleżankę o imieniu Malwina była sympatyczną i kulturalną dla wszystkich dziewczynką więc sie z nią zaprzyjaźniłam.W drugiej klasie miałam komunię.Przygotowała nas siostra zakonna abyśmy wiedzieli jak wejść do kościoła i jak spiewać pieśni kościelne.W sobotę 30 maja pierwszy raz poszłam do spowiedzi ,a 31 maja była już moja pierwsza komunia.Z każdym rokiem było już trudno w szkole, ale ja byłam pilną uczennicą wraz z moją przyajciółką i sobie radziłyśmy.Jak czegoś nierozumiam to ona zawsze mi pomogła.W trzeciej klasie musiałam się uczyć dużo pytań aby zdać do drugiej komunii świętej.W czwartej klasie nadeszła już moja druga komunia.Bardzo się stresowałam ale już nie tak bardzo jak przy pierwszej bo wiedziłam jak to jest.W piątej klasie coraz trudniej już było matematyka to dla mnie czarna magia. 01 kwietnia mieliśmy rocznicę papieża Jana Pawła II musieliśmy ubrać się na galowo.Każdy napisał jakiś wierszyk o nim, a nauczyciele wybierali najładniejsze.Najładniejsze napisali 5 osób z naszej klasy Byłam to ja Malwina Patrycja Klaudia i Maciek.
Musieliśmy to przeczytać i dostaliśmy uwagi pozytywne za ładne przerecytowanie.W szóstej klasie już stres uczenie się jak najwiecej na egazmin szóstoklasisty.Mieliśmy już trzy próbne,a 5 kwietnia 2011 roku będziemy mieć oficjalny.I do gimazjum czego się bardzo boję.
Bedę kończyła to krótkie opowiadanie a więć tak przeżyłam w mojej szkole.
Chciałabym opowiedzieć o naszej szkole,która trwa już 45 lat.
A więc było to tak ja jak przyszłam tu pierwszy raz bardzo się cieszyłam.Były różne apele ,których zawsze uczestniczyłam.10 października 2003 rozpoczęło się moje pasowanie na ucznia.Dyrektor podszedł do mnie i mianował mnie na ucznia klasy pierwszej takim wielkim ołówkiem.Poznałam też koleżankę o imieniu Malwina była sympatyczną i kulturalną dla wszystkich dziewczynką więc sie z nią zaprzyjaźniłam.W drugiej klasie miałam komunię.Przygotowała nas siostra zakonna abyśmy wiedzieli jak wejść do kościoła i jak spiewać pieśni kościelne.W sobotę 30 maja pierwszy raz poszłam do spowiedzi ,a 31 maja była już moja pierwsza komunia.Z każdym rokiem było już trudno w szkole, ale ja byłam pilną uczennicą wraz z moją przyajciółką i sobie radziłyśmy.Jak czegoś nierozumiam to ona zawsze mi pomogła.W trzeciej klasie musiałam się uczyć dużo pytań aby zdać do drugiej komunii świętej.W czwartej klasie nadeszła już moja druga komunia.Bardzo się stresowałam ale już nie tak bardzo jak przy pierwszej bo wiedziłam jak to jest.W piątej klasie coraz trudniej już było matematyka to dla mnie czarna magia. 01 kwietnia mieliśmy rocznicę papieża Jana Pawła II musieliśmy ubrać się na galowo.Każdy napisał jakiś wierszyk o nim, a nauczyciele wybierali najładniejsze.Najładniejsze napisali 5 osób z naszej klasy Byłam to ja Malwina Patrycja Klaudia i Maciek.
Musieliśmy to przeczytać i dostaliśmy uwagi pozytywne za ładne przerecytowanie.W szóstej klasie już stres uczenie się jak najwiecej na egazmin szóstoklasisty.Mieliśmy już trzy próbne,a 5 kwietnia 2011 roku będziemy mieć oficjalny.I do gimazjum czego się bardzo boję.
Bedę kończyła to krótkie opowiadanie a więć tak przeżyłam w mojej szkole.