Napisz opowiadanie o swojej wyprawie pociogiem na wakacje nad morze.
proszęo szybką odpwiedź dam "NAJ" ...:)
z góry dziękuję :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego ranka razem z moimi rodzicami postanowiliśmy wybrać się na wakacje. W tym roku zdecydowaliśmy się na morze. Pamiętam, że zastanawialiśmy się czym tym razem pojedziemy. Tato oczywiście chciał jechać samochodem, jednak ja chciałam przeżyć coś weselszego. Namówiłam rodziców na jazdę pociągiem. Od razu się zgodzili. Kupiliśmy bilety i ruszyliśmy. Byłam przeszczęśliwa. Widoki, które mijałam były piękne, takie kolorowe, pełne życia. Nie przeszkadzało mi nawet to,że w wagonie razem z nami siedział jakiś mężczyzna, który nic nie robił. Nawet się nie ruszał, może spał, a może tylko udawał. Nie wiem. Jednak po 2 godzinach jazdy zaczęły boleć mnie nogi, musiałam to rozchodzić. Wstałam i postanowiłam przejść się po pociagu. Mijałam wielu różnych ludzi, którzy byli jacyś szarzy, nudni. Stwierdziłam, że w ogóle nie ma w nich życia. Są, bo po prostu muszą. Jednak zatrzymałam się przy jednej kabinie z zaciekawieniem. Zobaczyłam dziewczynę, była chyba w moim wieku. Postanowiłam usiąść obok niej. Od razu zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać. Okazało się, że to bardzo wesoła i zabawna osoba. Złapałyśmy kontakt, po prostu nadawałyśmy na tej samej fali. Po rozmowie wymieniłyśmy się numerami. Nie chciałam tracić z nią kontaktu, czułam że tylko ona mnie rozumie i wie co czuję. Podróż dobiegła końca. Wysiedliśmy z pociągu, pojechaliśmy do hotelu i zameldowaliśmy się w pokoju. Gdy nagle zauważyłam tę dziewczynę. Okazało się, że też tak jak ja przycjechała nad morze i do tego będzie mieszkała w tym samym hotelu. Bawiłyśmy się razem wspaniale. Świeciło słońce, woda była gorąca. Żyć nie umierać.