Mój kolega nazywa się Kuba , jest on moim najlepszym przyjacielem. Ma piękne blond loczki i niebieskie oczka. Lubię do niego przychodzić na noc na Netflix & chill. Jest piłkarzem i w każdy poniedziałek i środę chodzę mu kibicować na treningach i meczach. Jest całkiem mądry ale z matmy zawsze muszę mu tłumaczyć nowe tematy. Znamy się od dziecka, bo chodziliśmy razem do przedszkola, niestety studia nas rozłączyły... Ale potem znowu zaczęliśmy pisać, okazało się, że zapisał się na basen. Zakochałam się w nim... Nie wiedziałam jak mu to powiedzieć, w końcu tyle lat się nie widzieliśmy... poszłam z nim na imprezę, ubrałam się w moją ulubioną sukienkę, ale gdy zobaczyłam go, wiedziałam że wygląda 1000 razy lepiej ode mnie, przyniósł mi kwiaty... Coraz bardziej się w nim zakochiwałam ale nie mogłam tego ujawnić. Po kilku tygodniach stwierdziłam, że nie mogę tego więcej ukrywać i wyznałam mu co czuje... Bałam się jego reakcji ale odpowiedział na to, że też mu się od dłuższego czasu podobam... Zostaliśmy szczęśliwą parą, byliśmy ze sobą przez dobre kilka lat, codziennie mi przynosił śniadanie do łóżka, był najlepszym partnerem jakiego mogłam sobie wymarzyć, ale los nas rozłączył... Przez dłuższy czas nie mogłam się pozbierać. Ale nadal byliśmy przyjaciółmi, nic nas nigdy nie rozłączy, nawet śmierć.
Mój kolega nazywa się Kuba , jest on moim najlepszym przyjacielem. Ma piękne blond loczki i niebieskie oczka. Lubię do niego przychodzić na noc na Netflix & chill. Jest piłkarzem i w każdy poniedziałek i środę chodzę mu kibicować na treningach i meczach. Jest całkiem mądry ale z matmy zawsze muszę mu tłumaczyć nowe tematy. Znamy się od dziecka, bo chodziliśmy razem do przedszkola, niestety studia nas rozłączyły... Ale potem znowu zaczęliśmy pisać, okazało się, że zapisał się na basen. Zakochałam się w nim... Nie wiedziałam jak mu to powiedzieć, w końcu tyle lat się nie widzieliśmy... poszłam z nim na imprezę, ubrałam się w moją ulubioną sukienkę, ale gdy zobaczyłam go, wiedziałam że wygląda 1000 razy lepiej ode mnie, przyniósł mi kwiaty... Coraz bardziej się w nim zakochiwałam ale nie mogłam tego ujawnić. Po kilku tygodniach stwierdziłam, że nie mogę tego więcej ukrywać i wyznałam mu co czuje... Bałam się jego reakcji ale odpowiedział na to, że też mu się od dłuższego czasu podobam... Zostaliśmy szczęśliwą parą, byliśmy ze sobą przez dobre kilka lat, codziennie mi przynosił śniadanie do łóżka, był najlepszym partnerem jakiego mogłam sobie wymarzyć, ale los nas rozłączył... Przez dłuższy czas nie mogłam się pozbierać. Ale nadal byliśmy przyjaciółmi, nic nas nigdy nie rozłączy, nawet śmierć.