Napisz opowiadanie o Swoim niezwykłym dniu.HELP! Na środę.
Wercia0111
Obudziłam się bardzo wcześnie, mama przygotowała mi śniadanie i ubrania. Miałam się wybrać do parku z moim pieskiem . Byłam szczęśliwa, Reksiu też podskakiwał z radości. Po obiedzie, wybrałam się z psem do parku . Wzięłam jego ulubione zabawki, którymi mógł by się bawić . Nagle zobaczyłam moją najlepszą przyjaciółkę. Podeszłam do niej i zapytałam się jej czy by nie chciała, razem ze mną, pobawić się z moim pieskiem . Zgodziła się. Zaczęłyśmy rzucać jego ulubioną zabawkę, za każdym razem nam ją przynosił . Byłyśmy zadowolone i jednocześnie uśmiechnięte . Po chwili zaczął padać deszcz . Na początku nie wiedziałyśmy co mamy robić . Wróciłyśmy biegiem do mojego domu, ale po drodze Kasia się wywróciła . Musiałam jej pomóc. Miała niewielkie skaleczenie, pomogłam jej wstać i wróciłyśmy do domu . Nagle przypatrzyłyśmy się liściom,na których były krople deszczu niby kryształki .Bardzo to nas ucieszyło . Gdy wróciłyśmy do mojego domu, moi rodzice pomogli Kasi . Zaopatrzyli ranę i dalej się bawiłyśmy w Reksiem . Byłyśmy bardzo uśmiechnięte . Gdy przestało padać, wróciłyśmy jeszcze na moment do parku . Tam zauważyłam mamę Kasi, była szczęśliwa, że tak fajnie się bawiłyśmy . Zauważyła ranę mojej przyjaciółki, ale dla niej był to drobiazg . Dla mnie chyba też . Kasia musiała już wracać do domu . Pożegnałyśmy się i nie mogłyśmy do czekać się kolejnego dnia . Nigdy nie zapomnę tego niezwykłego dnia z moim pieskiem i przyjaciółką .
Po obiedzie, wybrałam się z psem do parku . Wzięłam jego ulubione zabawki, którymi mógł by się bawić . Nagle zobaczyłam moją najlepszą przyjaciółkę. Podeszłam do niej i zapytałam się jej czy by nie chciała, razem ze mną, pobawić się z moim pieskiem . Zgodziła się. Zaczęłyśmy rzucać jego ulubioną zabawkę, za każdym razem nam ją przynosił . Byłyśmy zadowolone i jednocześnie uśmiechnięte . Po chwili zaczął padać deszcz . Na początku nie wiedziałyśmy co mamy robić . Wróciłyśmy biegiem do mojego domu, ale po drodze Kasia się wywróciła . Musiałam jej pomóc. Miała niewielkie skaleczenie, pomogłam jej wstać i wróciłyśmy do domu . Nagle przypatrzyłyśmy się liściom,na których były krople deszczu niby kryształki .Bardzo to nas ucieszyło . Gdy wróciłyśmy do mojego domu, moi rodzice pomogli Kasi . Zaopatrzyli ranę i dalej się bawiłyśmy w Reksiem . Byłyśmy bardzo uśmiechnięte . Gdy przestało padać, wróciłyśmy jeszcze na moment do parku . Tam zauważyłam mamę Kasi, była szczęśliwa, że tak fajnie się bawiłyśmy . Zauważyła ranę mojej przyjaciółki, ale dla niej był to drobiazg . Dla mnie chyba też .
Kasia musiała już wracać do domu . Pożegnałyśmy się i nie mogłyśmy do czekać się kolejnego dnia . Nigdy nie zapomnę tego niezwykłego dnia z moim pieskiem i przyjaciółką .