xeniakubi
Rodzina Smytsonów nie była najszczęsliwsza. Nie mieli domu, spali pod mostem. Nie mieli wybory-ze wzgledu na dzieci musieli sie wprowadzic do domku na cmentarzu. Maciek-młodszy syn-bardzo sie bał. Na dworze było słychać przerazajace śmiechy i jęki z krzykami. Gdy spał ze swoja siostra Magdą zachciało mu sie pić. Poszedł z magda do kuchni a gdy sie napił zobaczył że nie ma siostry.Przez okno z przerażeniem ujrzał,. że jego siostra zakopuje sie sama....BEZ GŁOWY. Rano znależli Maćka zabitego z poderżnietym gardłem. Wieczorem matka bardzo płakała gdy nagle za oknem ujrzała Głowę swojej córki. Miała krwiste czerwone oczy i wszędzie kapała jej krew. Zawołała męża, lecz on nie przychodził. Nagle zgasło światło i matka leżała juz na ziemi. W ułamku sekundy została zabita żywcem. Sprawcy nigdy nie odnaleziono, a domek stoi dalej... Konie Moja babcia opowiadała mi, że jej mama powiedziała , że kiedys jej pradziadek kupił konie. Były to piekne białe o czarnych grzywach żrebaki. Dziwne miały cene 10 zł za sztuke. Dziadek nie przejał sie tym. W nocy usłyszał hałas w szopie. poszedł tam ale nikogo nie było. Poszedł szukac koni a po godzinie znalazł je na strumyku. Widziano jak podchodził do koni a one zaczęły dziwnie sie zachowywac. Jeden ze swiadków który był na grzybach zobaczył że w strumyku jest krew a nie woda. Krew tez kapała z grzywy i ogona zwierzat. Konie zaczęły głosno tapać i wszystko ucichło. Dziadka i koni nie odnaleziono. Podobno Szukaja ofiar. SŁYSZAŁAM ŻE PRAWDZIWE.....NA 100%