Napisz opowiadanie o spotkaniu Małego księcia ze skawińskim. spotkanie to będzie początkiem wspólnej przygody, która zmieni losy jednego z nich. użyj dialogów. plsssss to do dzisiaj do wieczora
Pewnego dnia na Mały Książę podczas oglądania zachodu słońca przypomniał sobie że minął już rok odkąd przebywa na swojej planecie, oglądając zachodzące słońce wspominał swoją podróż. Zatęsknił za podróżami, chciał przeżyć coś nowego, znudził się już na swojej planecie. Postanowił wyruszyć w podróż na Ziemię gdyż była ona tak wielka że czuł jej ogrom i siłe, wiedział że jest ona nieodkryta, była dla niego bardzo tajemnicza. Jak postanowił tak zrobił. Wyruszył w podróż na ziemię. Tym razem wylądował nad brzegiem morza . Spacerował chwilę po brzegu w półmroku aż zobaczył mocne światło w oddali. I właśnie w stronę tego światła zaczął się kierować.
Mały Książe doszedł do Wysokiej wieży z której pochodziło to mocne świało. Była to latarnia. Mały Książe usłyszał ze środka kłutnię i postanowił usiąść i poczekać. Czekał dosyć długo aż w końcu wyszedł starszy pan z opuszczoną głową. I ruszył wzdłóż brzegu a Mały Książę
- Czemu jesteś smutny?
- Straciłem pracę.
- Dorośli są dziwni.
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo myślą tylko o pracy.
- Jak masz na imię?- zapytał starszy pan.
- Jestem Mały Książę a ty?
- Możesz mówić do mnie Skawiński.
- Panie Skawiński to dlaczego jest pan smutny tak naprawdę?
- Nie mogę wrócić do ojczyzny którą kocham.
- Dlaczego?- zapytał Mały Książę. Skawiński tylko wzruszył ramionami i powiedział.
To długa historia, nudna historia. Nie spodoba ci się.
- Czemu?
- Bo to o pracy.
- Ale ta praca dotyczy twojej wartości. Miłości. - na to starzec nic nie odpowiedział.
- Co masz w rękach?- zapytał chłopiec.
- Książkę, ,,pan Tadeusz,, - starzec podniósł książkę, spojrzał na nią i przytulił do piersi.
- Poczytaj mi. Prosze. To o ojczyźnie którą kochasz?
- Tak.- Skręcili i usiedli pod drzewe i przy wschodzącym słońcu Skawiński zaczął czytać na głos. Mały Książę słuchał zainteresowany ale przez zmęczenie podróżą zasnął chwilę po wschodzie słońca a Skawiński razem z nim.
Tak mijała im podróż, wędrowali i czytali książkę. Niestety i tym razem Książę zatęsknił za swoją różą, domem, swoją planetą. Na pożegnanie rzekł.
- Nie jesteś taki jak inni bo pracujesz dla kogoś kogo kochasz.
Mały Książę wrócił na planetę a Skawiński czując się bliski końca postanowił wrócić do ojczyzny aby zakończyć swój żywot w miejscu którym kochał.
Odpowiedź:
Pewnego dnia na Mały Książę podczas oglądania zachodu słońca przypomniał sobie że minął już rok odkąd przebywa na swojej planecie, oglądając zachodzące słońce wspominał swoją podróż. Zatęsknił za podróżami, chciał przeżyć coś nowego, znudził się już na swojej planecie. Postanowił wyruszyć w podróż na Ziemię gdyż była ona tak wielka że czuł jej ogrom i siłe, wiedział że jest ona nieodkryta, była dla niego bardzo tajemnicza. Jak postanowił tak zrobił. Wyruszył w podróż na ziemię. Tym razem wylądował nad brzegiem morza . Spacerował chwilę po brzegu w półmroku aż zobaczył mocne światło w oddali. I właśnie w stronę tego światła zaczął się kierować.
Mały Książe doszedł do Wysokiej wieży z której pochodziło to mocne świało. Była to latarnia. Mały Książe usłyszał ze środka kłutnię i postanowił usiąść i poczekać. Czekał dosyć długo aż w końcu wyszedł starszy pan z opuszczoną głową. I ruszył wzdłóż brzegu a Mały Książę
- Czemu jesteś smutny?
- Straciłem pracę.
- Dorośli są dziwni.
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo myślą tylko o pracy.
- Jak masz na imię?- zapytał starszy pan.
- Jestem Mały Książę a ty?
- Możesz mówić do mnie Skawiński.
- Panie Skawiński to dlaczego jest pan smutny tak naprawdę?
- Nie mogę wrócić do ojczyzny którą kocham.
- Dlaczego?- zapytał Mały Książę. Skawiński tylko wzruszył ramionami i powiedział.
To długa historia, nudna historia. Nie spodoba ci się.
- Czemu?
- Bo to o pracy.
- Ale ta praca dotyczy twojej wartości. Miłości. - na to starzec nic nie odpowiedział.
- Co masz w rękach?- zapytał chłopiec.
- Książkę, ,,pan Tadeusz,, - starzec podniósł książkę, spojrzał na nią i przytulił do piersi.
- Poczytaj mi. Prosze. To o ojczyźnie którą kochasz?
- Tak.- Skręcili i usiedli pod drzewe i przy wschodzącym słońcu Skawiński zaczął czytać na głos. Mały Książę słuchał zainteresowany ale przez zmęczenie podróżą zasnął chwilę po wschodzie słońca a Skawiński razem z nim.
Tak mijała im podróż, wędrowali i czytali książkę. Niestety i tym razem Książę zatęsknił za swoją różą, domem, swoją planetą. Na pożegnanie rzekł.
- Nie jesteś taki jak inni bo pracujesz dla kogoś kogo kochasz.
Mały Książę wrócił na planetę a Skawiński czując się bliski końca postanowił wrócić do ojczyzny aby zakończyć swój żywot w miejscu którym kochał.
Mogło być więcej ale już nie mam czasu, sorki.