juliastano
Gdy byłam mała przeprowadziliśmy się do dużego drewnianego domu na wsi, było tam cudownie! Mieliśmy pięć kur, trzy kozy i psa. Mama zajmowała się ogródkiem i innymi roślinami. W piwnicy zauważyłam paczuszkę z nasionami, a na opakowaniu był narysowany piękny różowy kwiatek. Następnego dnia zapytałam mamę co to za kwiat narysowany na paczuszce. Mama powiedziała, że to krzew róży i jeżeli chcę mogę sama wysypać nasionka i zajmować się kwiatami. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ już dawno pragnęłam pomagać mamie w ogrodzie. Kwiat powoli rósł, a ja codziennie podlewałam go i patrzyłam jak kiełkują pączki kwiatuszków. Lecz po roku musieliśmy się wyprowadzić i zostawić mój krzew! To było okropne. Odcięłam jeden kwiat róży i zabrałam do nowego domu. Moja babunia poradziła bym zasuszyła kwiat i wtedy dłużej będzie się trzymał. Posłuchałam jej i teraz gdy patrzę na moją różyczkę przypominam sobie całą tą historię.
2 votes Thanks 1
klaudiasawicz99
Na górze dęby na dole róże, lubie zaglądać w kałuże?