Napisz opowiadanie o przyjaźni, która zostaje poddana próbie. Ma być krótkie.
Zgłoś nadużycie!
Razem z Anią od niepamiętnych czasów zawsze byłyśmy papużkami-nierozłączkami. Wszędzie wybierałyśmy się razem, nie odstępowałyśmy siebie na krok. Dzieliłyśmy się każdą rzeczą – kanapkami w przedszkolu, trampkami na wf-ie w gimnazjum, notatkami z zajęć w liceum. Od zawsze miałyśmy takie same zainteresowania, spotykałyśmy się z tymi samymi osobami, zawsze się uśmiechałyśmy. Tak było, można powiedzieć, od kołyski. Właściwie do dzisiaj spędzałyśmy wspólnie każdą wolną chwilę. Pewnie dlatego teraz czuję się taka samotna, opuszczona i przygnębiona.Trzy tygodnie temu mój tata wrócił z pracy niezwykle z siebie zadowolony. Pracuje jako architekt. Tego dnia przyniósł do domu butelkę szampana i z uśmiechem obwieścił całej zgromadzonej w salonie rodzinie: - Dostałem awans, przeprowadzamy się do Włoch! - Gratuluję, kochanie – usłyszałam jakby z boku uszczęśliwiony głos mamy.Nic z tego do mnie nie docierało. (...)
kinga20002
Ja i moja przyjaciółka Gabi jesteśmy przyjaciółkami już od wczesnych dziecięcych lat. Poznałyśmy się jeszcze w piaskownicy. Ale pewnego dnia nasza przyjaźń została wystawiona na próbę.Pewnego słonecznego dnia, w którym szłyśmy do naszej szkoły musiałysmy wejść do sklepu bo przypomniałam sobie, że muszę kupić blok rysunkowy i wycinankę. Kiedy byłam przy kasie i płacę już za moje rzeczy zauważyłam jak moja przyjaciółka bierze coś z półki i nie ma zamiaru za to zapłacić. Gdy wyszłyśmy z owego sklepu spytałam jej się czemu to zrobiła, a ona odpowiedziała mi, że to nie moja sprawa i poszła dalej beze mnie. W klasie było wszystko normalnie oprócz tego jednego. Siedziałyśmy osobno. Kinga, koleżanka z klasy spytała mi się co się stało, że się pokłóciłyśmy, a ja nie potrafiłam jej tego wyjaśnić.Po lekcjach kiedy wracałyśmy do domu nic do siebie nie mówiłyśmy. Zazwyczaj rozmawiamy jak nakręcone. Tym razem było inaczej. Nawet moja mama zauważyła, że coś jest nie tak. Byłam smutna i przygaszona. Następnego dnia postamowiłam spróbować. Spytałam co się z nią dzieje i dlaczego tak robi. Odpowiedziała: "Bo tak mi się podoba". Tak było przez kolejny tydzień. Gabi w końcu opowiedziała mi dlaczego tak zrobiła i dlaczego nie chciała mi tego powiedzieć. Po prostu. Wstydziła się.Tak kończy się nasza historia. Od tej pory o wszystkim sobie mówimy, więcej rozmawiamy i przede wszystkim jesteśmy razem
- Dostałem awans, przeprowadzamy się do Włoch!
- Gratuluję, kochanie – usłyszałam jakby z boku uszczęśliwiony głos mamy.Nic z tego do mnie nie docierało. (...)