Napisz opowiadanie o przygodzie,która zdarzyła się w czasie zawodów sportowych lub na lekcji wychowania fizycznego.Praca min. na 1,5 str.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wczoraj na piątej godzinie lekcyjnej na lekcji wychowania fizycznego zdarzyła się niesamowita przygoda, ale od początku.
Wszystko zaczęło się normalnie jak na wf. Po dzwonku weszlismy do sali gimnastycznej z naszym nauczycielem wf. On nam oznajmił, że nie może dzisiaj poprowadzić lekcji, ponieważ źle się czuje. Zastąpi go za to nowa nauczycielka wf. Każdy był tym niesamowicie przejęty, ponieważ starsi uczniowie straszyli nas, że to czarownica i, że zamieni nas w żaby. Gdy pan wyszedł zrobił się straszny hałas i nawet niewiadomo kiedy nowa pani nauczycielka weszła na salę.
Gdy to zauważyłyśmy natychmiast zamilkłyśmy. Pani nas powitała i przedstawiła się. Nazywa się pani Elwira Balek i skończyła 4 szkoły sportowe. Byliśmy bardzo zaskoczeni jej talentem sportowym. Na początku wszystkie się przedstawiłyśmy, a później była mała rozgrzewka (pajacyki, pompki).
Później pani powiedziała, że chciaaby zrobić lekcje w terenie. Wszystkie ubrałyśmy bluzy, aby się nie przeziębić, a pani zaczęła się śmiać. Powiedziała, że nie o taką lekcję jej chodzi. Nikt nie zrozumiał tej odpowiedzi, ale pani kazała nam ustawić się w szeregu więc to zrobiłyśmy. Pani wyjęła medialon i zaczęła coś mówic po cichu i ...
Znalazłyśmy się w ułamku sekundy w Bajkolandii.
Miałyśmy skrzydła i potrafiłyśmy latać. Bawiłyśmy się tam około 4 dni.
W końcu pani Elwira powiedziała, że musimy wracać, zgodziłyśmy się, ale z niechęcią. Gdy wrócilyśmy do szkoły na sale gimnastyczną okazało się, że minęło zaledwie pół godziny. Z uśmiechem na twarzy poszłyśmy do domu.
Gdy następnego dnia znowu miałyśmy wf, pan powiedział, że jego stan się poprawił i, że poprowadzi dzisiejszą lekcję, a ja się spytałam pana od wf czy kiedykolwiek jeszcze będziemy miały lekcję z panią Elwirą, a on na nas spojrzał zaskoczony. Powiedział, że kazał przyjść na zastępstwo do nas drugiego pana od wf - pana Adama. My jednak twierdziłyśmy, że miałyśmy lekcję z panią Elwirą. W tym samym czasie przyszedł pan Adam i przeprosił pana od wf, że niemógł sie nami zająć bo jego żona zachorowała. Pan od wf na nas popatrzył i powiedział, że Elwira Balek to jego była żona. Zmarła w wypadku samochodowym i poszłyśmy na jej grób. Rzeczywiście wszystko sie zgadza. Od teraz raz w tygodniu przychodzimy na jej grób, z wiązanką kwiatów.