Napisz opowiadanie o przygodzie, która zdarzyła się w czasie zawodów sportowych lub na lekcji wychowania fizycznego. Historia moze byc prawdziwa lub zmyslona.
Milekk
Na zawodach w piłkę nożną graliśmy z trzema drużynami z pierwszą wygraliśmy 5 od 2 z drugą po zaciętym boju 2 do 0 i w 3 5 do 0 ja strzeliłem 2 bramki mój kolega aż 7 i inni koledzy po 1
14 votes Thanks 8
olka175
Moja koleżanka Gabryśka została wybrana do udziału w zawodach sportowych. Chodziło o bieg na 60 metrów. Poszłam tam razem z nią by ją wspierać i pomagać. Zaczełyśmy od rozgrzewki. Przebiegłysmy raz do okoła stadionu (ja tez lubię biegać). Gdy obiegłyśmy go drugi raz poczułysmy się zmęczone. Pomimo tego pobiegłysmy po raz trzeci i to był błąd. Gabi na ostatniej prostej postawiła źle nogę i skręciła kostkę. Poszłyśmy do punktu medycznego i tak dla mojej koleżanki skończyły się zawody. Było mi bardzo przykro. Okazało się, że nie mamy zawodniczki która by ją zastompiła. Zdesperowany wuefista postanowił że to ja pobiegnę za Gabi. W jej stroju ruszyłam ze startu i dając siebie wszystko zajęłam 3 miejsce. Wiem że Gabryśka zrobiła by to lepiej i pewnie zajeła 1 miejsce jednak bardzo się cieszyłam z tego stopnia na podium. To była moja przygoda z zawodami sportowymi.
23 votes Thanks 30
raburek3
Pane na w-fie powiedziała że zagramy w koszykówkę .POdzieliła 4 chłopców i kazała im wybierać drużyny .Najlepszy w sporcie chłopak z klasy wybrała mnie ! cieszyłam sie bo grała ze mna jeszcze inna koleżanka .Gra była po 6 minut z każdą drużyną. My wygaliśmy wszystkie mecze ! Ale przydażyła mi sie historia. Byłam dumna że 1 raz biegnę sama z piłką bez błedu ..., no może nie do końca . Okazało sie że strzeliłam samobója ale na szczęście widzieli to tylko gracze a pozosali nie ! BYłam starsznie zawstydzona ale co miałam zrobic? Już nigdy nie wzięłam piłłki i nie biegłam, stałam tylko na obronie, ale była zadowolona, że nie dałam sobie wyrwać piłki chłopakom !
cieszyłam sie bo grała ze mna jeszcze inna koleżanka .Gra była po 6 minut z każdą drużyną. My wygaliśmy wszystkie mecze ! Ale przydażyła mi sie historia.
Byłam dumna że 1 raz biegnę sama z piłką bez błedu ..., no może nie do końca .
Okazało sie że strzeliłam samobója ale na szczęście widzieli to tylko gracze a pozosali nie ! BYłam starsznie zawstydzona ale co miałam zrobic? Już nigdy nie wzięłam piłłki i nie biegłam, stałam tylko na obronie, ale była zadowolona, że nie dałam sobie wyrwać piłki chłopakom !
mam nadzieje że sie przyda. Historia z reala . ;)