Zeszłego lata, codziennie po południu, ja wraz z moją najlepszą przyjciółka, chodziłsmy na spacery. Rozmawiałysmy o rzeczach mało ważnych. Lubiłysmy chodzić w jedno szczególne miejsce, mała łwka w środku lasu - tam się poznałysmy. Tego całkiem zwykłego dnia poszłysmy tam znowu. Usiadłyśmny i zaczełyśmy wspominc nasze pierwsze spotkanie.
- Pamiętsz jaka byłś wtedy wystrszon? - zapytłam przyjciókę
- Tak , pamiętam, że właśnie zmarła mi babcia.
- Byłaś bardzo smutna.
- Tak le tyy mnie piocieszałaś, mówiłaś tyle miłych rzeczy.
- Taka moja rola, jako dobrej przyjaciólki.
- Tak już wtedy wioedziałam ze znalazłam sobie kogoś kto zawsze mi pomoże, kogos kto będzie przy mnie.
- No widzisz i udało sie, masz mnie, a ja mam ciebie.
Usmiechnełysmy się do siebie, i wtedy już wiedziłysmy n czym polega prwdziwa przyjaźń, na zaufaniu, na pomocy, na byciu razem w każdej chwili życia, czy to fizycznie czy mentlnie.Bo prawdziwego przyjaciela poznaję się w biedzie.
Zeszłego lata, codziennie po południu, ja wraz z moją najlepszą przyjciółka, chodziłsmy na spacery. Rozmawiałysmy o rzeczach mało ważnych. Lubiłysmy chodzić w jedno szczególne miejsce, mała łwka w środku lasu - tam się poznałysmy. Tego całkiem zwykłego dnia poszłysmy tam znowu. Usiadłyśmny i zaczełyśmy wspominc nasze pierwsze spotkanie.
- Pamiętsz jaka byłś wtedy wystrszon? - zapytłam przyjciókę
- Tak , pamiętam, że właśnie zmarła mi babcia.
- Byłaś bardzo smutna.
- Tak le tyy mnie piocieszałaś, mówiłaś tyle miłych rzeczy.
- Taka moja rola, jako dobrej przyjaciólki.
- Tak już wtedy wioedziałam ze znalazłam sobie kogoś kto zawsze mi pomoże, kogos kto będzie przy mnie.
- No widzisz i udało sie, masz mnie, a ja mam ciebie.
Usmiechnełysmy się do siebie, i wtedy już wiedziłysmy n czym polega prwdziwa przyjaźń, na zaufaniu, na pomocy, na byciu razem w każdej chwili życia, czy to fizycznie czy mentlnie.Bo prawdziwego przyjaciela poznaję się w biedzie.
Myślę, że pomogłam :)