Napisz opowiadanie o postaci fantastycznej, która ukradła ludziom wszystkie dźwięki świata. Proszę potrzebuję na jutro plis <3 :3
Ameryka123Był pochmurny dzień. Niebo pokryły ciemne chmury. Widać, zbierało się na burzę. Zza drzewa wychyliła się dziwna postać... miała krótką, kozią bródkę i dzikie oczy. Była niskiego wzrostu, a na plecach niosła worek, który nieustannie drżał. Ptaki, które przedtem śpiewały z całych sił ucichły. Mimo widocznych błyskawic, nie było nic słychać. Jedynym słyszalnym dźwiękiem, było ciche stąpanie skradającego się karła... Cisza... stworzenie przebiegło chyłkiem w kierunku ulicy, gdzie o dziwo - słychać było szum pędzących aut. Wystarczył jeden, szybki ruch worka... i wszystko ucichło. Nagle, karzełek wywrócił się o wystający kamień. Stała się niezwykła rzecz, a mianowicie, z wora wydobyły się wszystkie dźwięki ,,ukradzione" przedtem przed karła. Przez chwilę szum był nie do wytrzymania! Lecz zaraz potem, powrócił śpiew ptaków, auta dalej wydawały dźwięki, a dzieci bawiące się nieopodal dalej krzyczały wesoło...
Cisza... stworzenie przebiegło chyłkiem w kierunku ulicy, gdzie o dziwo - słychać było szum pędzących aut. Wystarczył jeden, szybki ruch worka... i wszystko ucichło. Nagle, karzełek wywrócił się o wystający kamień. Stała się niezwykła rzecz, a mianowicie, z wora wydobyły się wszystkie dźwięki ,,ukradzione" przedtem przed karła. Przez chwilę szum był nie do wytrzymania! Lecz zaraz potem, powrócił śpiew ptaków, auta dalej wydawały dźwięki, a dzieci bawiące się nieopodal dalej krzyczały wesoło...
No, napisałam się :D Wszystko mojego autorstwa :)