Napisz opowiadanie o niezwykłej przygodzie która cię spotkała Z DIALOGIEM ! Można jeszcze dodać elementy opisu i harakterystyki BARDZO PROSZĘ O ŁADNĄ WYPOWIEDŹ OZN. NAJ !
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego,jesiennego dnia pod wieczór wybrałam się z koleżanką do lasu( załóżmy, że koleżanka ma na imię Ola). Ola, bo tak miała na imię moja koleżanka dobrze znała ten las. Szłyśmy leśną drogą i podziwiałysmy wiele uroków jesieni. Drzewa miały piękne, złoto- czerwone korony, na których ćwierkały niektóre ptaszki, które naprawdę były piękne. Gdzie niegdzie odbijały siębiałe kolory kory drzewnej a korony drzew odbijały się z daleka.Dywany złocistych kurek rozsywpywały się po głębinach lasu i przy ścieżce. Na ziemi leżało sporo kolorowych listków, które zebrałyśmy i zrobiłyśmy wielkie bukiety do naszych domów. Ta przygoda była naprawdę piękna, gdyż mogłam ujżeć piękne uroki jesieni, których dawniej nei odkryłam. Nazajutrz zwiedzałyśmy, wraz z Olą kolejne częsci pięknego lasu.
Pewnego słonecznego dnia wyszłam na spacer z psem do parku. Pogoda była piękna. Słońce świeciło wysoko, nie było ani jednej chmurki. Nawet wiatr ustał a drzewa spokojnie odpoczywały po wcześniejszej wichurze. Atmosfera była wiosenna choć był Październik. Szłam przez uliczki patrzac na przechodzących ludzi. Wszyscy byli tacy inni ale nie wiedziałam na czym polega ta inność. W pewnym momencie zuważyłam że nie ma mojego psa- Alfika. Zaczełełam go szukać i wołać
- Alfik, Alfik, Gdzie jesteś, Chodź do mnie szybko
Nikt się nie odzywał ani nie słyszałam łapek alfika. Zaczęłąm się martwić. I wtedy usłyszałam cichy głosik
- Czy chodzi ci o tego malutkiego pieska który tam pobiegł?-powiedziała starsza pani
Wyglądała na bardzo starą ale jej ubór tego nie mówił. Ubrana była w błyszczące lateksowe leginsy, kolorowy płaszczyk i buty na wysokiej szpilce. Przypomina raczej młodą dziewczynę.
-wie pani gdzie on jest?-zapytałam
-Oczywiście, choć pokaże ci- odrzekła szybko
poszłam za nią troche zaniepokojona
po paru minutach byłyśmy pod ciemną i brudną kamienicą.
-Twój pies jest w mieszkaniu numer 2-powiedziała
Zgodnie z jej komunikatem poszłam w kierunku mieszkania. Zapukałam lecz nikt otwierał wiec weszlam sama. Widok strasznie mnie zaskoczył, ale w tle zobaczyła Alfika. Piesek szybko wyskoczył z rąk ochydnego faceta i przybiegł do mnie. Szybko zabrałam psa i uciekłam z tamtąd. Juz nigdy nie zabiore moje pieska na spacer do parku.