Pewnej nocy przysnilo mi sie,ze jestem bialym motylem i szybuje w przestworzach. Lecac,bacznie przygladalam sie florze i faunie. Jednak w pewnej chwili moja uwage przyciagnal dom. Byl on piekny... Mial ciemnoczerwony dach,jasnozolte sciany,taras,na ktorym kwitly sliczne kiatuszki oraz wspanialy,duzy ogrod z fontanna... W oknie zauwazylam spora kolyske. Gdy przylecialam blizej,ujrzalam w niej urocze,malutkie,spiace bliznieta! Nieopodal dzieci,stal kominek,a obok niego siedzialo mlode malzenstwo. Kobieta wtulona w mezczyzne bardzo mi kogos przypominala... Niemal omienialam! To bylam ja,tylko 15lat starsza! Patrzac na ten piekny widok-szczesliwa,spokojna,bogata,a przede wszystkim moja przyszla rodzine,lza zakrecila mi sie w oku. Gdy sie obudzilam,nie zalowalam,ze to byl tylko piekny sen. Nie zalowalam,bo uznalam,iz to byla taka wskazowka,abym sie dobrze uczyla i doszla kiedys do tego,co ujrzalam jako motyl. Mysle,ze jak w przyszlosci bede inteligetna,pracowita kobieta to bez problemu zakocham sie w godnym mnie mezczyznie,dorobimy sie majatku i zalozymy wspaniala rodzine. Jednym zdaniem mam nadzieje,iz moj najpiekniejszy sen stanie sie pewnego dnia rzeczywistoscia...
Pewnej nocy śniłem o byciu samym BOGIEM!YTo było niesamowite.Miałem nieograniczone mozliwości.Mogłem robic to co moja dusza zapragnie.Na samym początku stworzyłem sobie coś o czym zawsze mażyłem.Były to perłowo białe, miękkie i puszyste skrzydła.Niestety szybko zorientowałem się że siła woli w śnie nie pozwala wyobrazić sobie latania.Z trudem stworzyłem królestwo godne pana najwyższego.Pełne złota,diamentów i przeróżnych rozkoszy ku moiei uciesze.Nie mineła chwila a wylała sie na mnie szara żeczywistość...obudziłem się.
Sorki za błędy, ale jestem słaby z ortografi.Zmień koncówki "em" na "ełam"
Pewnej nocy przysnilo mi sie,ze jestem bialym motylem i szybuje w przestworzach. Lecac,bacznie przygladalam sie florze i faunie. Jednak w pewnej chwili moja uwage przyciagnal dom. Byl on piekny... Mial ciemnoczerwony dach,jasnozolte sciany,taras,na ktorym kwitly sliczne kiatuszki oraz wspanialy,duzy ogrod z fontanna... W oknie zauwazylam spora kolyske. Gdy przylecialam blizej,ujrzalam w niej urocze,malutkie,spiace bliznieta! Nieopodal dzieci,stal kominek,a obok niego siedzialo mlode malzenstwo. Kobieta wtulona w mezczyzne bardzo mi kogos przypominala... Niemal omienialam! To bylam ja,tylko 15lat starsza! Patrzac na ten piekny widok-szczesliwa,spokojna,bogata,a przede wszystkim moja przyszla rodzine,lza zakrecila mi sie w oku. Gdy sie obudzilam,nie zalowalam,ze to byl tylko piekny sen. Nie zalowalam,bo uznalam,iz to byla taka wskazowka,abym sie dobrze uczyla i doszla kiedys do tego,co ujrzalam jako motyl. Mysle,ze jak w przyszlosci bede inteligetna,pracowita kobieta to bez problemu zakocham sie w godnym mnie mezczyznie,dorobimy sie majatku i zalozymy wspaniala rodzine. Jednym zdaniem mam nadzieje,iz moj najpiekniejszy sen stanie sie pewnego dnia rzeczywistoscia...
Pewnej nocy śniłem o byciu samym BOGIEM!YTo było niesamowite.Miałem nieograniczone mozliwości.Mogłem robic to co moja dusza zapragnie.Na samym początku stworzyłem sobie coś o czym zawsze mażyłem.Były to perłowo białe, miękkie i puszyste skrzydła.Niestety szybko zorientowałem się że siła woli w śnie nie pozwala wyobrazić sobie latania.Z trudem stworzyłem królestwo godne pana najwyższego.Pełne złota,diamentów i przeróżnych rozkoszy ku moiei uciesze.Nie mineła chwila a wylała sie na mnie szara żeczywistość...obudziłem się.
Sorki za błędy, ale jestem słaby z ortografi.Zmień koncówki "em" na "ełam"