Napisz opowiadanie, o kropelce deszczu, którą jesteś i jakie przygody miałeś Daje naj i 100pkt!
gabcikk
Nazywam się Blue. Jestem kropelką wody. Mam licznych braci i siostry. Jestem jeszcze młody ale wiele w życiu przeszedłem. Pewnego dnia szedłem sobie po liściu. Spotykałem po drodze wielu dobrych przyjaciół. Nagle zapragnąłem przeżyć jakąś przygodę. Pani biedronka powiedziała mi żebym poszedł do mrówki Kasi. Wybierała się ona na wyprawę. Tak więc razem z Kasią ruszyliśmy do Afryki. Z Polski było tam bardzo daleko, więc najpierw poszliśmy na lotnisko. Akurat wylatywał samolot do Afryki. Zawsze chciałem zobaczyć ten dziki kraj. Nigdy nie widziałem kangurów. Te zwierzęta najbardziej mnie interesowały. Usadowiliśmy się na lewym skrzydle. Samolot wzbił się w powietrze. Po bardzo długim (przynajmniej dla mnie) czasie wylądowaliśmy. Afryka była niemal bezbrzeżną pustynią. Nic tylko piach i piach. Wtedy coś czmychnęło z krzaczka nieopodal. To był mały kangurek! Po nim wyszła jego mama. Zaczęło robić mi się strasznie gorąco. Wyparowałem. Kasia została sama na dole a ja wmieszałem się w powietrze i obserwowałem Afrykę z góry. Była piękna! Mimo, iż wyparowałem - nie zginąłem. Dalej żyłem. Byłem tylko w innym stanie skupienia. Od tamtej pory podróżowałem po całym świecie i oglądałem świat z całkiem innej perspektywy.
3 votes Thanks 3
edislaga674
Jestem kropelką deszczu. mam na imie kasia i lubie podrózować. opowiem wam historię. byłam wczoraj w afryce. dzień zapowiadał się jak zwykle piękny. lezałam na chmurce i rozmyślałam. wtedy okazało się że musiny się przenieść do azji bo tam musi popadać deszcz. trochę zła podeszłam na skaj chmurki, by lepiej zobaczeć co się dzieje na dole. wtedy poślizgnęłam się i spadłam na dół. upadłam na stojącego słonia. ten poczuł moją obecnośc i tak mocno zatąbić, że aż upadłam do wody. tam spotkałam dużo innych kropelek, nawet nie wiedziałam, że może być ich tak dużo (a muszę przyznać że nigdy nie byłam w rzece. wśród wielu większych i mniejszych kropelek zobaczyłam moją kolerrzenkę!!!! tak dawno jej nie widzałam! wyobrażacie sobie moją radość? rozmawiałyśmy tak długo! okazało się że ona tak samo wpadła do tej rzeki jak ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet się nie spostrzegłam kiedy znów wyparowałyśmy i znalazłyśmy się na chmurce! i tak oto minęła moja przygoda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pewnego dnia szedłem sobie po liściu. Spotykałem po drodze wielu dobrych przyjaciół. Nagle zapragnąłem przeżyć jakąś przygodę. Pani biedronka powiedziała mi żebym poszedł do mrówki Kasi. Wybierała się ona na wyprawę. Tak więc razem z Kasią ruszyliśmy do Afryki. Z Polski było tam bardzo daleko, więc najpierw poszliśmy na lotnisko. Akurat wylatywał samolot do Afryki. Zawsze chciałem zobaczyć ten dziki kraj. Nigdy nie widziałem kangurów. Te zwierzęta najbardziej mnie interesowały. Usadowiliśmy się na lewym skrzydle. Samolot wzbił się w powietrze. Po bardzo długim (przynajmniej dla mnie) czasie wylądowaliśmy. Afryka była niemal bezbrzeżną pustynią. Nic tylko piach i piach. Wtedy coś czmychnęło z krzaczka nieopodal. To był mały kangurek! Po nim wyszła jego mama. Zaczęło robić mi się strasznie gorąco. Wyparowałem. Kasia została sama na dole a ja wmieszałem się w powietrze i obserwowałem Afrykę z góry. Była piękna!
Mimo, iż wyparowałem - nie zginąłem. Dalej żyłem. Byłem tylko w innym stanie skupienia. Od tamtej pory podróżowałem po całym świecie i oglądałem świat z całkiem innej perspektywy.
rozmawiałyśmy tak długo! okazało się że ona tak samo wpadła do tej rzeki jak ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet się nie spostrzegłam kiedy znów wyparowałyśmy i znalazłyśmy się na chmurce! i tak oto minęła moja przygoda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieję że pomogłam i licze na naj