Po przybyciu do kaplicy, guslarz rozpoczął wywoływanie duchów od lekkich. Użył tylko dwóch ziarenek gorczycy. Byłam pod wielkim wrażeniem, gdy to zadziałało i na środku pomieszczenia pojawiło sie dwoje dzieci, które dzięki tym dwóm nasinkom trafiły do nieba.po chwili guślarz wywołał postać (nie wiem alle chyba stareho , albo strasznego pana). jednak jamu nie udało sie trafić do nieba, gdyż jego grzechy były zbyt ciężkie. Na końcu pojawiła się Zosia- duch pośredni, aby ją wywołać potrzebny był wianek. Aby trafić do nieba guslarz utrzył wianuszka. Bardzo było mi żal dziewczyny, gdyż by trafić do nieba musiała dotknąć ziemi.Chłopi przebywający w kaplicy próbowali jej pomóc , jednak podmuchy wiatru podnosiły ją do góry. Na końcu bardzo się przestraszyłam gdy spod podłogi wyszedł duch, ubrudzony krwią. ciągle patrzył na jedną z pasterek.
;]]] sorry za błędy...i jak źle..to popraw bi nie wiem czy dobrze ;DD
Po przybyciu do kaplicy, guslarz rozpoczął wywoływanie duchów od lekkich. Użył tylko dwóch ziarenek gorczycy. Byłam pod wielkim wrażeniem, gdy to zadziałało i na środku pomieszczenia pojawiło sie dwoje dzieci, które dzięki tym dwóm nasinkom trafiły do nieba.po chwili guślarz wywołał postać (nie wiem alle chyba stareho , albo strasznego pana). jednak jamu nie udało sie trafić do nieba, gdyż jego grzechy były zbyt ciężkie. Na końcu pojawiła się Zosia- duch pośredni, aby ją wywołać potrzebny był wianek. Aby trafić do nieba guslarz utrzył wianuszka. Bardzo było mi żal dziewczyny, gdyż by trafić do nieba musiała dotknąć ziemi.Chłopi przebywający w kaplicy próbowali jej pomóc , jednak podmuchy wiatru podnosiły ją do góry. Na końcu bardzo się przestraszyłam gdy spod podłogi wyszedł duch, ubrudzony krwią. ciągle patrzył na jedną z pasterek.
;]]] sorry za błędy...i jak źle..to popraw bi nie wiem czy dobrze ;DD