Napisz opowiadanie o dowolnej tematyce...Blagam pomozcie...odwdziecze sie naj...
bartolinisamlack
Pewnego razu wybrałem się na spacer. Po kilku minutach doszedłem do sklepu zoologicznego, Zauważyłem tam żółto niebiesko, żółto papugę . Wszedłem do sklepu... i tak zaczęła się moja przygoda. Właścicielem sklepu był starszy pan. Miał na imię Bonifacy. -Dzień dobry -Dzień dobry chłopcze- powiedział - Co Cię do mnie sprowadza? - Zobaczyłem tamtą papugę przez okno.
-Poniuś nie jest na sprzedasz Poniuś zdziwiłem się , ale tak miłą na imię ta papuga. Starszy pan powiedział mi kilka ciekawych historii z jego życia. Wybiła godzina 14 więc musiałem iść do domu , pan Bonifacy oprowadził mnie do wyjścia. -Jutro przyjdę do pana. -Dobrze Następnego dnia udałem się do tego sklepu , ale sklepu nie było.PAn Bonifacy siedział nie opodal i płakał. -co się stało? -Nic , nie chce mi się prowadzić sklepu i karmić tych zwierząt. - Dleczego? -Wiesz przychodzi taki dzień kiedy , masz wszystkiego dość ja mam 77 lat i nie mam siły na prowadzenie sklepu, - Czy mogę jakoś pomóc? - Chłopcze ty chcesz mi pomagać?! - Tak - To chodź za mną. Poszliśmy za budynek sklepu, pan Bonifacy pokazał mi drzwi na których było napisane " Zwierzęta tu mają swój dom" zdziwiło mnie to ale ze strachem nacisnąłem klamkę i .... -Janek wstawał już siódma - Mamo jeszcze chwile Niestety mój sen się skończył i muszę iść do szkoły,może znó mi się to przyśni ?
Właścicielem sklepu był starszy pan. Miał na imię Bonifacy.
-Dzień dobry
-Dzień dobry chłopcze- powiedział
- Co Cię do mnie sprowadza?
- Zobaczyłem tamtą papugę przez okno.
-Poniuś nie jest na sprzedasz
Poniuś zdziwiłem się , ale tak miłą na imię ta papuga. Starszy pan powiedział mi kilka ciekawych historii z jego życia. Wybiła godzina 14 więc musiałem iść do domu , pan Bonifacy oprowadził mnie do wyjścia. -Jutro przyjdę do pana.
-Dobrze
Następnego dnia udałem się do tego sklepu , ale sklepu nie było.PAn Bonifacy siedział nie opodal i płakał.
-co się stało?
-Nic , nie chce mi się prowadzić sklepu i karmić tych zwierząt.
- Dleczego?
-Wiesz przychodzi taki dzień kiedy , masz wszystkiego dość ja mam 77 lat i nie mam siły na prowadzenie sklepu,
- Czy mogę jakoś pomóc?
- Chłopcze ty chcesz mi pomagać?!
- Tak
- To chodź za mną.
Poszliśmy za budynek sklepu, pan Bonifacy pokazał mi drzwi na których było napisane " Zwierzęta tu mają swój dom"
zdziwiło mnie to ale ze strachem nacisnąłem klamkę i ....
-Janek wstawał już siódma
- Mamo jeszcze chwile
Niestety mój sen się skończył i muszę iść do szkoły,może znó mi się to przyśni ?