Pewnego dnia wraz z moją rodziną wybraliśmy się na wycieczkę rowerową. Pogoda była piękna dlatego też nie mogliśmy sie doczekać kiedy wreszcie wyruszymy. Mama przygotowała koszyk jedzenia, gdyż po drodze mieliśmy zrobić piknik. Wreszcie wyruszyliśmy. Cieszyliśmy się widokami jakie nas przywitały, Po pewnym czasie niebo zrobiło się zachmurzone. Zaczął padać deszcz i słyszeliśmy nadchodzącą burzę. Bardzo sie przestraszyłam, gdyż byliśmy praktycznie na odludziu. Nie wiedzieliśmy co robić. Rodzice postanowili, że pojedziemy kawałek i może znjadziemy jakieś bezpieczne miejsce aby się schronić. Na całe szczęście zauważyliśmy jakiś dom. Zapukaliśmy, drzwi otworzyła kobieta i zaprosiła nas do środka. Rozmawialiśmy. Po paru minutach burza minęła dlatego też postanowiliśmy jak najszybciej wracać do domu. Nigdy nie zapomnę tej przygody i nie bez powodu boję się burzy..
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :) praca nie jest idealna, ale zawsze coś jest :)
Pewnego słonecznego dnia ja i moi przyjaciele Ania, Marek i Janek wybraliśmy sie na wycieczkę w góry. Pogoda była nieziemska. Wybraliśmy długą trasę z wieloma niespodzienkami. Byliśmy bardzo szczęśliwi, planowaliśmy ten wyjazd tygodniami ale niedopisywały nam warunki klimatyczne. Kiedy byliśmy w połowie trasy niebo bardzo sie pochmurzyło.
Wiatr wiał niemiłosiernie było zimno i zaczą padać deszcz. Mieliśmy już wracac kiedy nagle piorun o nieskazitelnie białym kolorze uderzył w drzewo. Zawaliło się tuż przed nami tak że niemogliśmy przejść. Byliśmy przemoczeni, znależliśmy jaskinie do której sie schowaliśmy. Przeczekaliśmy burze i wrócilismy do domu. Mokrzy i chorzy ale szczesliwi i pelni wrazen.
Jesli chcesz mozesz rozwinac ja nie miałam czasu napisac dluzszego
Pewnego dnia wraz z moją rodziną wybraliśmy się na wycieczkę rowerową. Pogoda była piękna dlatego też nie mogliśmy sie doczekać kiedy wreszcie wyruszymy. Mama przygotowała koszyk jedzenia, gdyż po drodze mieliśmy zrobić piknik. Wreszcie wyruszyliśmy. Cieszyliśmy się widokami jakie nas przywitały, Po pewnym czasie niebo zrobiło się zachmurzone. Zaczął padać deszcz i słyszeliśmy nadchodzącą burzę. Bardzo sie przestraszyłam, gdyż byliśmy praktycznie na odludziu. Nie wiedzieliśmy co robić. Rodzice postanowili, że pojedziemy kawałek i może znjadziemy jakieś bezpieczne miejsce aby się schronić. Na całe szczęście zauważyliśmy jakiś dom. Zapukaliśmy, drzwi otworzyła kobieta i zaprosiła nas do środka. Rozmawialiśmy. Po paru minutach burza minęła dlatego też postanowiliśmy jak najszybciej wracać do domu. Nigdy nie zapomnę tej przygody i nie bez powodu boję się burzy..
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :) praca nie jest idealna, ale zawsze coś jest :)
Pewnego słonecznego dnia ja i moi przyjaciele Ania, Marek i Janek wybraliśmy sie na wycieczkę w góry. Pogoda była nieziemska. Wybraliśmy długą trasę z wieloma niespodzienkami. Byliśmy bardzo szczęśliwi, planowaliśmy ten wyjazd tygodniami ale niedopisywały nam warunki klimatyczne. Kiedy byliśmy w połowie trasy niebo bardzo sie pochmurzyło.
Wiatr wiał niemiłosiernie było zimno i zaczą padać deszcz. Mieliśmy już wracac kiedy nagle piorun o nieskazitelnie białym kolorze uderzył w drzewo. Zawaliło się tuż przed nami tak że niemogliśmy przejść. Byliśmy przemoczeni, znależliśmy jaskinie do której sie schowaliśmy. Przeczekaliśmy burze i wrócilismy do domu. Mokrzy i chorzy ale szczesliwi i pelni wrazen.
Jesli chcesz mozesz rozwinac ja nie miałam czasu napisac dluzszego