Gdybym przepuszczał, ze Michał okaże się takim fajtłapą, nie zabrałbym go w tę podróż....
Proszę o szybka pomoc ;** !!
NikUsia613
Gdybym przepuszczał, ze Michał okaże się takim fajtłapą, nie zabrałbym go w tę podróż.... Ah no cóż zacznę od początku. To było tak... Pani Marta Selonik zorganizowała wycieczke krajoznawczą nad polskie Mazury. Wiadomo wszyscy sie ucieszyli.MIeliśmy przygotować listę jadących na wycieczke. Po dwóch dniach okazało sie ,że jedzie bardz mało osób. Pani stwierdziła iż w takim wypadku możemy zabrać osobę z rodziny lub znajomego. Hmm...Odrazu pomyślałam o moim przyjacielu Michale. Ok zabrałam go. Kiedy byliśmy na Mazurach zaczął padać straszny deszcz i wszyscy mieli rozpalić ognisko dla swojej grupy(złożonej z 2 osób) .W pierwszej,lepszej grupie robił to mężczyzna. Ale u nas musiało być inaczej! Okazało się ,że mój "partner" nic nie umie. Ani rozpalić ogniska, ani porąbać drewna,a nawet rozłożyć namiotu! Kiedy wróciliśmy z wycieczki wszyscy się ze mnie śmiali. Tylko ja wzięłam tam takiego fajtłapę!
2 votes Thanks 4
Spongebob
Stanąłem przed otwartą furtką do zamku. Był potężny, nigdy takiego nie widziałem, w oczach zrobiło mi się czarno, upadłem w błoto. Ktoś uderzył mnie w tył głowy. Obudziłem się w zamku nie wiem jak tam się dostałem, a przede wszystkim nie wiedziałem kto mnie ty zaniósł. W mojej głowie było mnóstwo pytań na które nie znalazłem odpowiedzi. Po chwili w drzwiach stanęła piękna jak kwiat dziewczyna, jej oczy lśniły w blasku słońca, a fiołkowa sukienka powiewała w malutkim wietrzyku, który wydobywał się z ciężkiego okna zamku. Dziewczyna podeszła do mnie usiadła i zapytała : -Jak się czujesz? - O wiele lepiej niż przedtem- odpowiedziałem z przekonaniem. - Gdzie ja jestem? - to pytanie przyszło mi pierwsze na myśl. - W zamku króla Zygmunta, a ja jestem jego córką - powiedziała-Na imię mi Magdalena. To imię, tak pięknie wypowiedziane z jej słodkich ust oszołomiło mnie. - Jestem Michał-palnąłem nie wiedząc co powiedzieć - To bad rdzo piękne imię, miło mi cię poznać Michale. - Z kąt jesteś ?- zapytała - Z Warszawy - odpowiedziałem z przekonaniem w głosie - A gdzie to jest ? - zapytała - Nie wiesz ? - zapytałem z niedowierzaniem - Niestety nie. Porozmawiamy później Michale - powiedziała I odeszła. Zostałem jak na razie sam w sypialni króla Zygmunta.
5 votes Thanks 3
Neeetka92
Gdybym przepuszczał, ze Michał okaże się takim fajtłapą, nie zabrałbym go w tę podróż....
Pamiętam jakby to było wczoraj. Tata zaoferował wyjazd mi w góry. Miałam jechać sama, ale niestety musiałabym postawił jeden warunek. Muszę kogoś ze sobą zabrać. Zdecydowałam się na Marka mojego starszego kuzyna. Był bardzo miły, uczynny a przede wszystkim mogłam liczyć na niego jak na starszego brata. Wakacje się zaczęły, a ja właśnie kończyłam się pakować. Przyjechał Marek z wujkiem i pojechaliśmy pociągiem. Nasza podróż z góry była przesądzona niepowodzeniem. Mój kochany kuzyn wysiadając zapomniał o swoim bagażu. A kiedy się zorientował że ma tam pieniądze i bilety powrotne załamał się. Czekaliśmy na peronie z jakieś pół dnia, kiedy to mój tata przyjechał po nas. Oczywiście zrzucił całą winę na moje barki, więc ja najbardziej na tym ucierpiałam. Nim mój rodzic przyjechał miliśmy multum mniejszych niepowodzeń. Jakbym wybrała kogo innego spędziła bym fantastyczne wakacje w górach.
Był potężny, nigdy takiego nie widziałem, w oczach zrobiło mi się czarno, upadłem w błoto. Ktoś uderzył mnie w tył głowy.
Obudziłem się w zamku nie wiem jak tam się dostałem, a przede wszystkim nie wiedziałem kto mnie ty zaniósł. W mojej głowie było mnóstwo pytań na które nie znalazłem odpowiedzi.
Po chwili w drzwiach stanęła piękna jak kwiat dziewczyna, jej oczy lśniły w blasku słońca, a fiołkowa sukienka powiewała w malutkim wietrzyku, który wydobywał się z ciężkiego okna zamku.
Dziewczyna podeszła do mnie usiadła i zapytała :
-Jak się czujesz?
- O wiele lepiej niż przedtem- odpowiedziałem z przekonaniem.
- Gdzie ja jestem? - to pytanie przyszło mi pierwsze na myśl.
- W zamku króla Zygmunta, a ja jestem jego córką - powiedziała-Na imię mi Magdalena.
To imię, tak pięknie wypowiedziane z jej słodkich ust oszołomiło mnie.
- Jestem Michał-palnąłem nie wiedząc co powiedzieć
- To bad rdzo piękne imię, miło mi cię poznać Michale.
- Z kąt jesteś ?- zapytała
- Z Warszawy - odpowiedziałem z przekonaniem w głosie
- A gdzie to jest ? - zapytała
- Nie wiesz ? - zapytałem z niedowierzaniem
- Niestety nie. Porozmawiamy później Michale - powiedziała
I odeszła.
Zostałem jak na razie sam w sypialni króla Zygmunta.
Pamiętam jakby to było wczoraj. Tata zaoferował wyjazd mi w góry. Miałam jechać sama, ale niestety musiałabym postawił jeden warunek. Muszę kogoś ze sobą zabrać. Zdecydowałam się na Marka mojego starszego kuzyna. Był bardzo miły, uczynny a przede wszystkim mogłam liczyć na niego jak na starszego brata.
Wakacje się zaczęły, a ja właśnie kończyłam się pakować. Przyjechał Marek z wujkiem i pojechaliśmy pociągiem.
Nasza podróż z góry była przesądzona niepowodzeniem.
Mój kochany kuzyn wysiadając zapomniał o swoim bagażu. A kiedy się zorientował że ma tam pieniądze i bilety powrotne załamał się. Czekaliśmy na peronie z jakieś pół dnia, kiedy to mój tata przyjechał po nas. Oczywiście zrzucił całą winę na moje barki, więc ja najbardziej na tym ucierpiałam. Nim mój rodzic przyjechał miliśmy multum mniejszych niepowodzeń.
Jakbym wybrała kogo innego spędziła bym fantastyczne wakacje w górach.