Napisz opowiadanie na temat wtedy ogarnęła mnie tęsknota za domem
Hichotka
Pierwszy raz wyjechałem sam na wakacje. Dopiero minęły dopiero trzy dni. I w pewnym momencie ogarnęła mnie tęsknota za domem. Byłe smutny. Nie wiedziałem co zrobić wracać do domu , czy zostać. Pomyślałem ,że wrócę do domu. Ponieważ byłem bardzo smutny. Byłem w drodze do domy a jeszcze bardzie ogarnęła mnie tęsknota za domem. Gdy wróciłem do domu byłem taki szczęśliwy. Nigdy nie ogarnęła mnie taka tęsknota za domem i rodziną.
4 votes Thanks 4
emilka366
*Był koniec roku szkolnego.Rodzice zapłacili mi za wyjazd nad morze na kolonię. Byłam bardzo uradowana i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu tam pojadę. *Nadszedł czas wyjazdu.Byłam już spakowana i gdy żegnałam się z rodzicami byłam bardzo podekscytowana, że tam jadę. Kiedy dotarliśmy na miejsce byłam bardzo zmęczona po podróży. Gdy zobaczyłam dzieci bawiące się z rodzicami na plaży, to przypomniałam sobie o domu i to właśnie wtedy ogarnęła mnie tęsknota za domem. Płakałam cały dzień, a wychowawczyni naszej grupy próbowała mnie pocieszyć, że to tylko 14 dni a potem już będę w domu. Po kolacji zadzwoniłam do rodziców i z płaczem prosiłam ich aby mnie z tąd zabrali. Rodzice zaprzeczyli i powiedzieli, abym dobrze się bawiła nad morzem, żebym potem mogła mieć co do opowiedzenia w domu. Byłam taka smutna przez tydzień. Potem coś się zmieniło, że przestałam już tęsknić za domem. Możliwe, że się przyzwyczaiłam do tego miejsca a poza tym poznałam już tam wielu kolegów i koleżanek.Kiedy rodzice do mnie zadzwonili pochwaliłam im się, że poznałam tutaj dużo kolegów i że świetnie się bawiłam. W końcu nadszedł czas wyjazdu. Byłam spakowana i gdy jechałam do domu, to płakałam ale nie za domem, lecz za kolonią i za ludźmi, których tam poznałam. *Na szczęście wszyscy koledzy i koleżanki podali mi swój numer telefonu i dalej byliśmy w kontakcie. :)
*Nadszedł czas wyjazdu.Byłam już spakowana i gdy żegnałam się z rodzicami byłam bardzo podekscytowana, że tam jadę. Kiedy dotarliśmy na miejsce byłam bardzo zmęczona po podróży. Gdy zobaczyłam dzieci bawiące się z rodzicami na plaży, to przypomniałam sobie o domu i to właśnie wtedy ogarnęła mnie tęsknota za domem. Płakałam cały dzień, a wychowawczyni naszej grupy próbowała mnie pocieszyć, że to tylko 14 dni a potem już będę w domu. Po kolacji zadzwoniłam do rodziców i z płaczem prosiłam ich aby mnie z tąd zabrali. Rodzice zaprzeczyli i powiedzieli, abym dobrze się bawiła nad morzem, żebym potem mogła mieć co do opowiedzenia w domu. Byłam taka smutna przez tydzień. Potem coś się zmieniło, że przestałam już tęsknić za domem. Możliwe, że się przyzwyczaiłam do tego miejsca a poza tym poznałam już tam wielu kolegów i koleżanek.Kiedy rodzice do mnie zadzwonili pochwaliłam im się, że poznałam tutaj dużo kolegów i że świetnie się bawiłam. W końcu nadszedł czas wyjazdu. Byłam spakowana i gdy jechałam do domu, to płakałam ale nie za domem, lecz za kolonią i za ludźmi, których tam poznałam.
*Na szczęście wszyscy koledzy i koleżanki podali mi swój numer telefonu i dalej byliśmy w kontakcie.
:)