Pewnego dnia gdy szłam z moją przyjaciółką do szkoły ujrzałam elfa, który do mnie machał. Powiedziałam to Baśce, ale ona mnie wyśmiała to i poszła. Zostałam sama. Wahalam się: iść za nim czy nie iść. Po krótkim namyśle postanowiłam pójść. Gdy mnie tylko ujrzał powiedział:
- Witaj. Nazywam się elf Jutrzenka. Kiedyś, gdy byłaś małym dzieckiem pragnęłaś znaleźć się w Krainie Elfów. Twoje marzenie może się spelnić, .....(wpisz swoje imię).Chcesz tego?
- Oczywiście! - krzyknęłam.
Elf Jutrzenka wziął mnie za ręke. Poczułam jakbym miała tylko lekkie piórko.
Był ubrany w dzbaneczkowy kapelusik i trawkowy kubraczek.
Zaśpiewał melodyjnie i świat zaczął dookoła wirować. Poczułąm się jak w niebie.
Po kilku chwilach znaleźliśmy się w wielkiej kolorowej krainie.
-Witaj w Krainie elfów. - powiedział Jutrzenk.- Teraz poznaj Truskawkę. Ona zabierze Cię na spacer po naszej boskiej krainie.
- Cześć jestem Truskawka. Terza ja wezme Cię na spacer po naszej krainie. Zobaczysz jak tu jest pięknie i kolorowo.- Truskawaka zaczęła się powoli rozkręcać w opowiadaniu.
Ja nie słuchałam. Moje oczy napawały się pięknem tej krainy, a raczej wyspy. Wszędzie dookoła były kolorowe poduchy z waty cukrowej. Ulice zrobione były z żelków. Domki z piernika, a drzewa z lizaków.Spędziłam na wyspie dobre kilka godzin. Nagle elf Truskawka powiedział:
- Niestety musisz już wracać. Może jeszcze po Ciebie wrócimy.- powiedział t zdanie z wielkim smutkiem.
-Mi też Was będzie brakować. - powiedziałam.
Zjawił się elf Jutrzenka. Pstryknął palcami i znalazłam się na tej samej ulicy, ciągle nie wierząc,że moje marzenie z dzieciństwa się spełniło.
Pewnego dnia gdy szłam z moją przyjaciółką do szkoły ujrzałam elfa, który do mnie machał. Powiedziałam to Baśce, ale ona mnie wyśmiała to i poszła. Zostałam sama. Wahalam się: iść za nim czy nie iść. Po krótkim namyśle postanowiłam pójść. Gdy mnie tylko ujrzał powiedział:
- Witaj. Nazywam się elf Jutrzenka. Kiedyś, gdy byłaś małym dzieckiem pragnęłaś znaleźć się w Krainie Elfów. Twoje marzenie może się spelnić, .....(wpisz swoje imię).Chcesz tego?
- Oczywiście! - krzyknęłam.
Elf Jutrzenka wziął mnie za ręke. Poczułam jakbym miała tylko lekkie piórko.
Był ubrany w dzbaneczkowy kapelusik i trawkowy kubraczek.
Zaśpiewał melodyjnie i świat zaczął dookoła wirować. Poczułąm się jak w niebie.
Po kilku chwilach znaleźliśmy się w wielkiej kolorowej krainie.
-Witaj w Krainie elfów. - powiedział Jutrzenk.- Teraz poznaj Truskawkę. Ona zabierze Cię na spacer po naszej boskiej krainie.
- Cześć jestem Truskawka. Terza ja wezme Cię na spacer po naszej krainie. Zobaczysz jak tu jest pięknie i kolorowo.- Truskawaka zaczęła się powoli rozkręcać w opowiadaniu.
Ja nie słuchałam. Moje oczy napawały się pięknem tej krainy, a raczej wyspy. Wszędzie dookoła były kolorowe poduchy z waty cukrowej. Ulice zrobione były z żelków. Domki z piernika, a drzewa z lizaków.Spędziłam na wyspie dobre kilka godzin. Nagle elf Truskawka powiedział:
- Niestety musisz już wracać. Może jeszcze po Ciebie wrócimy.- powiedział t zdanie z wielkim smutkiem.
-Mi też Was będzie brakować. - powiedziałam.
Zjawił się elf Jutrzenka. Pstryknął palcami i znalazłam się na tej samej ulicy, ciągle nie wierząc,że moje marzenie z dzieciństwa się spełniło.
_________________________________________________________________
Myślę, że Ci pomogłam ;3
_________________________________________________________________