Moje opowiadanie będzie o rodzinnej pamiątce , gramofonie.
Wczoraj miałam urodziny i jak zawsze przyjechała do mnie moja rodzina. Świetnie się bawiłam , tak jak i cała reszta. Jedzenia było pełno, od zwykłych kanapek po wykwintne dania. Cały czas grała muzyka i kto tylko chciał mógł wstać i tańczyć, nik się z nikogo nie śmiał. Nie raz tańczyłam z jakims kuzynem, wujkiem a nawet dziadkiem.
Po pewnym czasie mama zawołała mnie do pokoju , gdzie panowała totalna cisza. Nikogo tam nie było. Mama w końcu powiedziała:
- I jak ? Podobają się urodzinki ?
- Jest super , chyba jeszcze nigdy sie tak dobrze nie bawiłam. A dlaczego mnie tu zawołałaś ? - zapytałam .
- Chciałabym Ci coś powiedzieć - ciągnęła dalej - u nas , z pokolenia na pokolenie , przekazywana jest pewna pamiątka. Pamiętam to jakby było wczoraj , jak Twoja babcia mi ją przekazała.
- Ale co ? Co takiego Ci przekazała ? - byłam bardzo zaciekawiona.
- Aaa, no tak.
Wtedy mama wyciągnęła zza łóżka, gramofon.
- Chodziło o gramofon. Prawda jest troche zniszczony , no bo ma swoje lata. Ale nadal działa.
- Wow - byłam bardzo zszkowana - to jest suuper .
Wtedy mama posunęła Go w moją stronę i powiedziała :
- Proszę , teraz czas na Twoje pokolenie , mniejmy nadzieję że poźniej prezkażesz to swoim dzieciom - uśmiechnęła się .
- Na pewno , dziękuje - wtuliłam się w mamę.
Później pochwaliłam się wszystkim co dostałam i włączyłam gramofon . Mama miała rację , działał perfekcyjnie. Bardzo mi się ten prezent spodobał i innym gościom chyba też bo zabawa jeszcze bardziej się rozkręciła.
I tak mama prezkazał mi rodzinną pamiątke , gramofon.
Moje opowiadanie będzie o rodzinnej pamiątce , gramofonie.
Wczoraj miałam urodziny i jak zawsze przyjechała do mnie moja rodzina. Świetnie się bawiłam , tak jak i cała reszta. Jedzenia było pełno, od zwykłych kanapek po wykwintne dania. Cały czas grała muzyka i kto tylko chciał mógł wstać i tańczyć, nik się z nikogo nie śmiał. Nie raz tańczyłam z jakims kuzynem, wujkiem a nawet dziadkiem.
Po pewnym czasie mama zawołała mnie do pokoju , gdzie panowała totalna cisza. Nikogo tam nie było. Mama w końcu powiedziała:
- I jak ? Podobają się urodzinki ?
- Jest super , chyba jeszcze nigdy sie tak dobrze nie bawiłam. A dlaczego mnie tu zawołałaś ? - zapytałam .
- Chciałabym Ci coś powiedzieć - ciągnęła dalej - u nas , z pokolenia na pokolenie , przekazywana jest pewna pamiątka. Pamiętam to jakby było wczoraj , jak Twoja babcia mi ją przekazała.
- Ale co ? Co takiego Ci przekazała ? - byłam bardzo zaciekawiona.
- Aaa, no tak.
Wtedy mama wyciągnęła zza łóżka, gramofon.
- Chodziło o gramofon. Prawda jest troche zniszczony , no bo ma swoje lata. Ale nadal działa.
- Wow - byłam bardzo zszkowana - to jest suuper .
Wtedy mama posunęła Go w moją stronę i powiedziała :
- Proszę , teraz czas na Twoje pokolenie , mniejmy nadzieję że poźniej prezkażesz to swoim dzieciom - uśmiechnęła się .
- Na pewno , dziękuje - wtuliłam się w mamę.
Później pochwaliłam się wszystkim co dostałam i włączyłam gramofon . Mama miała rację , działał perfekcyjnie. Bardzo mi się ten prezent spodobał i innym gościom chyba też bo zabawa jeszcze bardziej się rozkręciła.
I tak mama prezkazał mi rodzinną pamiątke , gramofon.