Napisz opowiadanie na temat najciekawszej przygody z ferii zimowych ;dd możecie coś wymyślić ;]]
wiertara999
Moje ferie zimowe 2011 roku były najlepszymi feriami jakie kiedykolwiek spędziłem. Nigdy ich nie zapomne. Pierwszy tydzień spędziłem u cioci, a drugi u babci. Babcia od razu gdy mnie ujżała była zachwycona, specjalnie na tą okazję upiekła moje ulubione ciastka. Spotkałem moich kolegów. Na mój widok bardzo się ucieszyli. U cioci również było bardzo fajnie. Bawiłem się z bratem, lepiliśmy bałwana. To były jak dotąt moje najlepsze ferie w życiu.
Pewnego dnia moja mama powiedziała że wyjezdzamy na narty do Alp.
Byłam bardzo podekscytowana już 2 dni przed wyjazdem się spakowałam.
Moj tata miał wrócić z delegacji. Bo właśnie moj tato przekonał moja mame do tego wyjazdu. On miał po poprostu taki dar przekonywania ze mama zawsze sie zgdzala na jakieś wypdy rodzinne.
Siedziałam akurat na komputerze. Usłyszłam wołanie mamy że tata przyjechał.
Pobiegłam od razu sie z nim przywiitac. Kiedy go zobaczyłam to go nie poznałam. Miał pełno sinikow na twarzy rekach i noge w gipsie. Spytałam sie taty co mu sie stało. Mama powiedziała mi żebym tacie na razie dała spokój. Dopiero po 2 dniach opowiedział co się stało. Mój tata był na delegacji w czechach a nie daleko były swietne stoki do zjazdów na nartach. Oczywiście mój tato wraz z trzema kolegami postanowili tam pójśc. To miał być taki mały sprawdzian przed Alpami. Mój tato powiedział że zjeżdżało bardzo dużo osób więc postanowił zjechać z trasy a poszusowac gdzie indziej. Bez wiedzy kolegów wtedy rąbnąl o jakieś drzewo. Akurat Janek kolega taty zjezdżał niedaleko i usłaszał nawoływania taty. Przetransportowano go do szpitala gdzie go opatrzono. Mama o wszystkim wiedziała a nie chciała mi nic powiedziec. Wiec spedziłam te ferie w domu. Wychodzac od czasu do czasu na sanki z bratem albo z koleżankami na łyżwy na ktorych poznałam Marka wpadając na niego przypadkiem byl bardzo przystojny zaprosił mnie na gorąca czekolade do kawierenki obok lodowiska powiedzialam dziewczynom gdzie bede. spedziłam z nim miły wieczor zresztą to właśnie z nim spedzilam praktycznie całe ferie. I dzieki temu że nie wyjechaliśmy do Alp poznałam miłość mojego życia. A tacie zdejmnięto gips tydzień po feriach ;)
Pewnego dnia moja mama powiedziała że wyjezdzamy na narty do Alp.
Byłam bardzo podekscytowana już 2 dni przed wyjazdem się spakowałam.
Moj tata miał wrócić z delegacji. Bo właśnie moj tato przekonał moja mame do tego wyjazdu. On miał po poprostu taki dar przekonywania ze mama zawsze sie zgdzala na jakieś wypdy rodzinne.
Siedziałam akurat na komputerze. Usłyszłam wołanie mamy że tata przyjechał.
Pobiegłam od razu sie z nim przywiitac. Kiedy go zobaczyłam to go nie poznałam. Miał pełno sinikow na twarzy rekach i noge w gipsie. Spytałam sie taty co mu sie stało. Mama powiedziała mi żebym tacie na razie dała spokój. Dopiero po 2 dniach opowiedział co się stało. Mój tata był na delegacji w czechach a nie daleko były swietne stoki do zjazdów na nartach. Oczywiście mój tato wraz z trzema kolegami postanowili tam pójśc. To miał być taki mały sprawdzian przed Alpami. Mój tato powiedział że zjeżdżało bardzo dużo osób więc postanowił zjechać z trasy a poszusowac gdzie indziej. Bez wiedzy kolegów wtedy rąbnąl o jakieś drzewo. Akurat Janek kolega taty zjezdżał niedaleko i usłaszał nawoływania taty. Przetransportowano go do szpitala gdzie go opatrzono. Mama o wszystkim wiedziała a nie chciała mi nic powiedziec. Wiec spedziłam te ferie w domu. Wychodzac od czasu do czasu na sanki z bratem albo z koleżankami na łyżwy na ktorych poznałam Marka wpadając na niego przypadkiem byl bardzo przystojny zaprosił mnie na gorąca czekolade do kawierenki obok lodowiska powiedzialam dziewczynom gdzie bede. spedziłam z nim miły wieczor zresztą to właśnie z nim spedzilam praktycznie całe ferie. I dzieki temu że nie wyjechaliśmy do Alp poznałam miłość mojego życia. A tacie zdejmnięto gips tydzień po feriach ;)