Napisz opowiadanie na temat "jak poznałeś swojego przyjaciela"
Zgłoś nadużycie!
Był piękny jeśnienny dzień wraz z młodszą siostra wybrałam się nad jezioro szłysmy sobie spacerkiem. Gdy dotarłysmy na miejsce wszystko wydawało się takie magiczne. Odeszłam troszkę na bok i ujżałam płaczącą dziewczynę przez chwile zastanawiałam się czy do niej podejść. Kilka sekund pózniej podeszłam do niej i chwyciłam ja za ręke i zapytałam czy mogę jej jakoś pomóc. Ona odpowiedziała na to , że się nie da pomóc . Chwile porozmawiałysmy i zapytałam ja co ja gryźie a ona opowiedziała mi , że dostała jedynke z J.polskiego za wypracowanie a jej rodzice sa bardzo surowi i ja za to każą. Postanowiłam działać wziełam moją siostrę na ręce i zawolałam Ola tak miała na imię ta dziewczyna którą poznałam. Zawołałam ją do swojego domu wahała się czy iśc ale poszła. Gdy dotarłysmy na miejsce wziełam czystą kartkę ze zeszystu i długopis i zaczełysmy pisać to wypracowanie. Na nastepny dzień Ola przybiegła do mnie bardzo wesoła i powiedziała , że dostała 5 z wypracowania bardzo się cieszyłam. Od tamtej pory się przyjaznimy pomagamy sobie na wzajem w zadaniach.
10 votes Thanks 9
Olus22
Daje przykładowe,potem możesz coś pozmieniać jak chcesz ;P. To było dawno. Gdzieś 7 lat temu... pierwszy dzień w szkole podstawowej. Nikogo tam nie znałam, siedziałam sama na korytarzu,nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna: -Cześć,jestem Ania a ty?-zapytała -Cześć,a ja Ola-odpowiedziałam -Chcesz się ze mną bawić? -jasne -odpowiedziałam
Spędziłam z nią miło całą przerwę,siedziałam z nią na lekcjach,umiałyśmy dobrze się dogadać,miałyśmy wspólne tematy do rozmowy. Gdy skończyły się lekcje,poszłyśmy do parku,który znajdował się za szkołą. Świetnie się tam bawiłyśmy,lecz musiałyśmy skończyć zabawę ponieważ przyszli po Nas rodzice. Anka była bardzo sympatyczną osobą,była trochę ode mnie wyższa,chuda,miała długie brązowe włosy.Wiedziałam że można na nią liczyć,powiedzieć jej coś w tajemnicy... Anka jest moją przyjaciółką do dziś,spędzamy ze sobą jak najwięcej czasu.Mam nadzieję że ta przyjaźń przetrwa do końca naszych lat.
8 votes Thanks 6
lewewelina
Byłam bardzo smutna i samotna wszyscy wyjeżdzali na wakacje, tylko nie ja, nikt nie chciał mnie zaprosić. pewnego dnia zadzwoniła ciocia z zaproszeniem na wakacje do niej na wieś. Mieszka w górach niedaleko zakopaneo w małej miejscowości, ale za to pięknej. Mama powiedziała jeź ja pracuję więć i tak sama będziesz siedziała w domu co ci zależy. Spakowałam sie i pojechałam.Nie było nic do stracenia. pomagałam cioci w gospodarstwie - prowadzi niewielki hotelik. Nic się nie działo, byłam już tam tydzień pomagałam w recepcji, pewnego dnia przyjechał pewien chłopak odrazu zwróciłam na niego uwagę był bardzo przystojny. No ale pomyślałam przecież ktoś taki nie zwróci na mnie uwagi. po kilku dniach zauważyłam że jest bardzo smutny, podeszłam i zagadałam. Opowiedział mi o swoich kłopotach a ja mu o swoich, chodziliśmy po górach na tańce różne spacery. Dużoczasu razem spędzaliśmy. Pewnego dnia gdy mama zadzwoniłam i powiedziała ze jeszcze został miesiąć wakacji i powiedziała zebym wróciła do domu ja nie chciałam. było mi smutno zaczoł mnie pocieszać i okazało się że że też jest z tej samej miejscowości co ja i nawet mieszkamy w tym samym bloku. Na zawsze zostaliśmy przyjaciółmi
a tak wogule to długa historia zdarzyła sie naprawde kilka lat temu i dziś jesteśmy wspaniałym małżeństwem 5lat.Nie opisuje ze szczehgółami
To było dawno. Gdzieś 7 lat temu... pierwszy dzień w szkole podstawowej. Nikogo tam nie znałam, siedziałam sama na korytarzu,nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna:
-Cześć,jestem Ania a ty?-zapytała
-Cześć,a ja Ola-odpowiedziałam
-Chcesz się ze mną bawić?
-jasne -odpowiedziałam
Spędziłam z nią miło całą przerwę,siedziałam z nią na lekcjach,umiałyśmy dobrze się dogadać,miałyśmy wspólne tematy do rozmowy.
Gdy skończyły się lekcje,poszłyśmy do parku,który znajdował się za szkołą. Świetnie się tam bawiłyśmy,lecz musiałyśmy skończyć zabawę ponieważ przyszli po Nas rodzice.
Anka była bardzo sympatyczną osobą,była trochę ode mnie wyższa,chuda,miała długie brązowe włosy.Wiedziałam że można na nią liczyć,powiedzieć jej coś w tajemnicy... Anka jest moją przyjaciółką do dziś,spędzamy ze sobą jak najwięcej czasu.Mam nadzieję że ta przyjaźń przetrwa do końca naszych lat.
Mama powiedziała jeź ja pracuję więć i tak sama będziesz siedziała w domu co ci zależy. Spakowałam sie i pojechałam.Nie było nic do stracenia.
pomagałam cioci w gospodarstwie - prowadzi niewielki hotelik. Nic się nie działo, byłam już tam tydzień pomagałam w recepcji, pewnego dnia przyjechał pewien chłopak odrazu zwróciłam na niego uwagę był bardzo przystojny. No ale pomyślałam przecież ktoś taki nie zwróci na mnie uwagi. po kilku dniach zauważyłam że jest bardzo smutny, podeszłam i zagadałam. Opowiedział mi o swoich kłopotach a ja mu o swoich, chodziliśmy po górach na tańce różne spacery. Dużoczasu razem spędzaliśmy. Pewnego dnia gdy mama zadzwoniłam i powiedziała ze jeszcze został miesiąć wakacji i powiedziała zebym wróciła do domu ja nie chciałam. było mi smutno zaczoł mnie pocieszać i okazało się że że też jest z tej samej miejscowości co ja i nawet mieszkamy w tym samym bloku. Na zawsze zostaliśmy przyjaciółmi
a tak wogule to długa historia zdarzyła sie naprawde kilka lat temu i dziś jesteśmy wspaniałym małżeństwem 5lat.Nie opisuje ze szczehgółami