była wigilia mała dziewczynka nie miała domu sprzedawała zapałki.Chodziła pod oknami domów i rozkoszowała się zapachami potraw które gotują gospodynie na wigilie dla swych rodzina a ona biedna,mała zarznięta siedziała i mogła tylko marzyć że ona też zasiądzie przy stole pełnym jedzenia z rodziną.Nie sprzedała ni jednej zapałki bała się wrócić do domu bez grosze więc usiadła przy jednym z okien i zapaliła wszystkie zapałki trochę to ją ogrzało ale nie na długo po chwili wszystkie zapałki zgasły a dziewczynka zamarzła gdy odchodziła ukazała się jej postać babci.Bo tylko ona kochała ją,szanowała i chciała oddać wszystko co najlepsze.Dziewczynka zamarzła na śmierć dopiero kilka dni po tym zdarzeniu ludzie którzy nie chcieli kupić zapałek pomyśleli"aha to ta dziewczynka mój grosz mógł ją ocalić".
była wigilia mała dziewczynka nie miała domu sprzedawała zapałki.Chodziła pod oknami domów i rozkoszowała się zapachami potraw które gotują gospodynie na wigilie dla swych rodzina a ona biedna,mała zarznięta siedziała i mogła tylko marzyć że ona też zasiądzie przy stole pełnym jedzenia z rodziną.Nie sprzedała ni jednej zapałki bała się wrócić do domu bez grosze więc usiadła przy jednym z okien i zapaliła wszystkie zapałki trochę to ją ogrzało ale nie na długo po chwili wszystkie zapałki zgasły a dziewczynka zamarzła gdy odchodziła ukazała się jej postać babci.Bo tylko ona kochała ją,szanowała i chciała oddać wszystko co najlepsze.Dziewczynka zamarzła na śmierć dopiero kilka dni po tym zdarzeniu ludzie którzy nie chcieli kupić zapałek pomyśleli"aha to ta dziewczynka mój grosz mógł ją ocalić".