Napiszę opowiadanie na któryś z tematów: 1. Wielkie zamieszanie z powodu małej pomyłki. 2. Podróż pełna przygód. 3. Niezwykłe znalezisko.
elmerr1
Podróż pełna przygód Od dawna marzyłem o podróży kosmicznej.Marzyłem aby polecieć na planetę Mars.Bardzo lubiłem filmy i gierki o kosmosie. Pewnego wieczoru ,gdy grałem na komputerze,a przy mnie siedział mój pies Azor z ekranu wyłoniła się ogromna ręka,która wciągnęła nas do środka.Nagle pojawiliśmy się na pustkowiu w dziwnych kombinezonach,a obok nas ganiały zielone ludki. W pewnej chwili unieśliśmy się w górę i lataliśmy dotykając gwiazd.Bawiliśmy się w berka i chowanego chowając się między meteorytami. Później znaleźliśmy się obok Księżyca,który był w kształcie litery c izrobiliśmy sobie z niego zjeżdżalnię.Wtedy rozdaełem sobie kombinezon o róg Księżyca i nagle razem z Azorem znalazłem się w pokoju.Ja siedziałem z głową opartą na biurku,a na moich nogach spał Azor. Dopiero po chwili zrozumiałem ,że to był tylko sen.
0 votes Thanks 0
Martusia45
Niezwykłe znalezisko Bardzo lubiłam prowadzić wykopaliska z moim tatą. Zawsze po szkole chodziłam do naszego tunelu i zabierałam się do pracy. Zwykle znajdywałam np. gwoździe z epoki wiktoriańskiej itp. lecz pewnego dnia gdy jak zwykle kopałam, okryłam coś niezwykłego. przede mną stała stara świątynia. wszystko był tam rzeźbione i zrobione starannie. Nie mogłam uwierzyć, że to odkryłam. prędko pobiegłam po tatę. Gdy to ujrzał był zachwycony. Czym prędzej pobiegliśmy do dyrektora pobliskiego muzeum. Przywieziono fachowych archeologów. Okazało się, że ta komnata była prastarą świątynią z przed dwóch tysięcy lat. To było odkrycie mojego życia.
Od dawna marzyłem o podróży kosmicznej.Marzyłem aby polecieć na planetę Mars.Bardzo lubiłem filmy i gierki o kosmosie. Pewnego wieczoru ,gdy grałem na komputerze,a przy mnie siedział mój pies Azor z ekranu wyłoniła się ogromna ręka,która wciągnęła nas do środka.Nagle pojawiliśmy się na pustkowiu w dziwnych kombinezonach,a obok nas ganiały zielone ludki. W pewnej chwili unieśliśmy się w górę i lataliśmy dotykając gwiazd.Bawiliśmy się w berka i chowanego chowając się między meteorytami. Później znaleźliśmy się obok Księżyca,który był w kształcie litery c izrobiliśmy sobie z niego zjeżdżalnię.Wtedy rozdaełem sobie kombinezon o róg Księżyca i nagle razem z Azorem znalazłem się w pokoju.Ja siedziałem z głową opartą na biurku,a na moich nogach spał Azor. Dopiero po chwili zrozumiałem ,że to był tylko sen.
Bardzo lubiłam prowadzić wykopaliska z moim tatą. Zawsze po szkole chodziłam do naszego tunelu i zabierałam się do pracy. Zwykle znajdywałam np. gwoździe z epoki wiktoriańskiej itp. lecz pewnego dnia gdy jak zwykle kopałam, okryłam coś niezwykłego. przede mną stała stara świątynia. wszystko był tam rzeźbione i zrobione starannie. Nie mogłam uwierzyć, że to odkryłam. prędko pobiegłam po tatę. Gdy to ujrzał był zachwycony. Czym prędzej pobiegliśmy do dyrektora pobliskiego muzeum. Przywieziono fachowych archeologów. Okazało się, że ta komnata była prastarą świątynią z przed dwóch tysięcy lat. To było odkrycie mojego życia.
uffffffffffff