Pewnego bardzo słonecznego dnia udałam się do nowej krainy, o której już wcześniej słyszałam. Bardzo mnie ona ciekawiła, a wcześniej nie miałam okazji jej odwiedzić. Więc korzystając z wolnej chwilii z miłą chęcią wybrałam się na tą tajemniczą, dotąd nie znaną krainę.
Gdy tam byłam, bardzo się zdziwiłam, gdy ludzie bardzo mi się przyglądali. Nie wiedziałam dlateczego, przecież wyglądałam praktycznie tak samo, jak oni. Bardzo się wtedy zdziwiłam, ale już chwilę potem dowiedziałam się, o co im chodzi. W ręku trzymałam komórkę, a w tej krainie nie znali wcześniej takiego urzadzenia. Dziwi się bardzo i pytali do czego to służy, co to jest? Chciałam im bardzo wytłumaczyć, ale niestety miałam pecha- skończyła mi się bateria w telefonie. Jednak nie mam do niej żalu choć ten jeden raz, bo przez to mogłam poznać ten niesamowity świat, naprawdę jaki jest. Tam nie ani telefonów, ani internetu. Moi koledzy i koleżanki bardzo by pewnie lamentowały, bo nie wyobrażają sobie ani jednego dnia bez tych wynalazków, ale ja postanowiłam zostać i poznać życie tych nowo poznanych ludzi. Nie żałuję tej decyzji. Mieszkańcy tej krainy byli bardzo zadowoleni, tętniło od nich radością. Nie znali internetu, więc nie spędzali tyle czasy przed biurkiem- wyszło im to na dobre, bo wszyscy mieli proste kręgosłupy. Wszyscy tu często się spotykali i bardzo cenili sobie wspólne spędzanie czasu. Uwielbiali razem się spotykać i robić niesamowite rzeczy, lub po prostu rzeczy zwykłe. Bardzo mi się to podobało. Pomyślałam sobie- kto z moich kolegów wolałby wspólne spotkania od internetu? Sądzę, że niewielu. Dziś wiele dzieci jest wręcz uzależnione od komputera i komórki. Z jednej strony to dobrze, bo dużo wiadomości jest w internecie, można się komunikować, choćbyśmy byli bardzo daleko, ale z drugiej strony ma to też dużo wad.
Bardzo mi się podobało w tej krainie, którą często odwiedzam. Jestem nią oczarowana. Mieszkający tam ludzie uświadomili mi, że najważniejsze jest wspólne spędzanie czasu niż rozrywka w postaci internetu lub komórki. Jestem im za to bardzo wdzięczna.
Pewnego bardzo słonecznego dnia udałam się do nowej krainy, o której już wcześniej słyszałam. Bardzo mnie ona ciekawiła, a wcześniej nie miałam okazji jej odwiedzić. Więc korzystając z wolnej chwilii z miłą chęcią wybrałam się na tą tajemniczą, dotąd nie znaną krainę.
Gdy tam byłam, bardzo się zdziwiłam, gdy ludzie bardzo mi się przyglądali. Nie wiedziałam dlateczego, przecież wyglądałam praktycznie tak samo, jak oni. Bardzo się wtedy zdziwiłam, ale już chwilę potem dowiedziałam się, o co im chodzi. W ręku trzymałam komórkę, a w tej krainie nie znali wcześniej takiego urzadzenia. Dziwi się bardzo i pytali do czego to służy, co to jest? Chciałam im bardzo wytłumaczyć, ale niestety miałam pecha- skończyła mi się bateria w telefonie. Jednak nie mam do niej żalu choć ten jeden raz, bo przez to mogłam poznać ten niesamowity świat, naprawdę jaki jest. Tam nie ani telefonów, ani internetu. Moi koledzy i koleżanki bardzo by pewnie lamentowały, bo nie wyobrażają sobie ani jednego dnia bez tych wynalazków, ale ja postanowiłam zostać i poznać życie tych nowo poznanych ludzi. Nie żałuję tej decyzji. Mieszkańcy tej krainy byli bardzo zadowoleni, tętniło od nich radością. Nie znali internetu, więc nie spędzali tyle czasy przed biurkiem- wyszło im to na dobre, bo wszyscy mieli proste kręgosłupy. Wszyscy tu często się spotykali i bardzo cenili sobie wspólne spędzanie czasu. Uwielbiali razem się spotykać i robić niesamowite rzeczy, lub po prostu rzeczy zwykłe. Bardzo mi się to podobało. Pomyślałam sobie- kto z moich kolegów wolałby wspólne spotkania od internetu? Sądzę, że niewielu. Dziś wiele dzieci jest wręcz uzależnione od komputera i komórki. Z jednej strony to dobrze, bo dużo wiadomości jest w internecie, można się komunikować, choćbyśmy byli bardzo daleko, ale z drugiej strony ma to też dużo wad.
Bardzo mi się podobało w tej krainie, którą często odwiedzam. Jestem nią oczarowana. Mieszkający tam ludzie uświadomili mi, że najważniejsze jest wspólne spędzanie czasu niż rozrywka w postaci internetu lub komórki. Jestem im za to bardzo wdzięczna.
Mam nadzieję, że pomogłam ;-)