Była raz sobie Ida dziewczynka która dążyła tylko do jednego celu mieć własny gokart. Na początku błagała swoich rodziców 3 dni potem błagała babcie tydzień a potem wujka zagranicą i nic każdy mówił " To nie dla ciebie jesteś za młoda". Choć Ida miała 11 lat każdy mówił "NIE NIE NIE". Ona smucą się że każdy u niej na podwórku ma fajny gokart (mieszkała na osiedlu bogaczy) na schodkach wymyśliła że sama zarobi na gokarta choć jej rodzice mieli pieniądze lecz oni nigdy by jej nie kupili więc stwierdziła jak to będą jej pieniądze to będzie mogła kupić sobie to co będzie chciała. Na początek spróbowała nakłonić rodziców żeby kupili jej dużo batonów czekoladowych i tych zdrowych i sprzedawała je na podwórku. Coś się jej nie udało dzieci nie chciały kupować batonów czekoladowych bo w domu mieli swoje a zdrowych nie chcieli bo halo bo zdrowe!!! ;) Ida znowu myśli na schodkach i wymyśliła że sprzedawać będzie lemoniadę. Tatuś zrobił jej ładne stoisko z lemoniadą a Ida zrobiła napój. Nikt nie chciał zdrowej lemoniady bo wszyscy sądzili że wolą butelkową napchaną chemią. Ida znów rozmyśla i wymyśliła że na innym podwórku troszeczkę biedniejszym sprzedawać swoje stare rzeczy i zabawki. Ten pomysł się jej udał tylko ubrań nie kupowali nikt nie wie dlaczego. Stare ubrania dała do domu dziecka. Zarobiła na zabawkach a było ich sporo 500zł lecz brakowało z tysiąc. :( Powiedziała z wielkim żalem i bólem że jej na gokarta nie starczy a rodzice zaczęli się śmiać powiedzieli że są z niej bo zarobiła swoje pierwsze pieniądze i że tak dzielnie dążyła do celu dołożą jej do kogardu.
Sorcia za błędy i że nie było akapitów i przecinków ale chyba wież że przecinek stawia się po że;) Zakończenie jakieś wymyśl i trochę zmień wrazie czego ;)
Była raz sobie Ida dziewczynka która dążyła tylko do jednego celu mieć własny gokart. Na początku błagała swoich rodziców 3 dni potem błagała babcie tydzień a potem wujka zagranicą i nic każdy mówił " To nie dla ciebie jesteś za młoda". Choć Ida miała 11 lat każdy mówił "NIE NIE NIE". Ona smucą się że każdy u niej na podwórku ma fajny gokart (mieszkała na osiedlu bogaczy) na schodkach wymyśliła że sama zarobi na gokarta choć jej rodzice mieli pieniądze lecz oni nigdy by jej nie kupili więc stwierdziła jak to będą jej pieniądze to będzie mogła kupić sobie to co będzie chciała. Na początek spróbowała nakłonić rodziców żeby kupili jej dużo batonów czekoladowych i tych zdrowych i sprzedawała je na podwórku. Coś się jej nie udało dzieci nie chciały kupować batonów czekoladowych bo w domu mieli swoje a zdrowych nie chcieli bo halo bo zdrowe!!! ;) Ida znowu myśli na schodkach i wymyśliła że sprzedawać będzie lemoniadę. Tatuś zrobił jej ładne stoisko z lemoniadą a Ida zrobiła napój. Nikt nie chciał zdrowej lemoniady bo wszyscy sądzili że wolą butelkową napchaną chemią. Ida znów rozmyśla i wymyśliła że na innym podwórku troszeczkę biedniejszym sprzedawać swoje stare rzeczy i zabawki. Ten pomysł się jej udał tylko ubrań nie kupowali nikt nie wie dlaczego. Stare ubrania dała do domu dziecka. Zarobiła na zabawkach a było ich sporo 500zł lecz brakowało z tysiąc. :( Powiedziała z wielkim żalem i bólem że jej na gokarta nie starczy a rodzice zaczęli się śmiać powiedzieli że są z niej bo zarobiła swoje pierwsze pieniądze i że tak dzielnie dążyła do celu dołożą jej do kogardu.
Sorcia za błędy i że nie było akapitów i przecinków ale chyba wież że przecinek stawia się po że;) Zakończenie jakieś wymyśl i trochę zmień wrazie czego ;)
Chyba wystarczy XD