Niedzielny ranek. Wstaję wcześnie rano, jem śniadanie, myję się i ubieram. Idę do kościoła, potem wracam do domu. Mam czas dla siebie. Idę pograć na komputerze. Po obiedzie jadę do rodziny. Wracam kołó 20. Sprawdzam materiał na jutrzejszy dzień do szkoły. Po przypomnieniu sobie wszystkiego na kartkówkęi inne lekcje znowu idę na komputer. Zatracam sięi nie zwracam uwagi na to, któa jest godzina. Idę spać kołó godziny 2. Budzik dzwoni mi o godzinie 6. Wstaję ledwo żywa i przygotowywuję się do szkoły. Zasypiam na chwilę. Odzyskujęświadomość o godzinie 7:10. Mam autobus za 15 minut. Zrywam się z łóżka i szybko zakładam kurtkę i buty, łapię za plecak i biegnę do wyjścia. Przewracam się na dywanie w korytarzu. Szybko się podnoszę i biegę dalej. W niezwykłym tempie prujęna przystanek. Pada deszcz. Nie mam kaptura ani parasola. Moknę. Ledwo zdążam na autobus. Jestem w szkole po 20 minutach. Niestety zapominam śniadania i stroju na wf. Po powrocie do domu nie chodzędo szkoły przed 2 tygodnie, bo jestem chora po tym dniu. Teraz już jestem pewna, że powinnam się spieszyć powoli.
Posłuchaj sobie GrubSon - Śpiesz się powoli i na podstawie tej piosenki napisz odpowiadanie , własnymi slowami ,naturalnie ... :)
Niedzielny ranek. Wstaję wcześnie rano, jem śniadanie, myję się i ubieram. Idę do kościoła, potem wracam do domu. Mam czas dla siebie. Idę pograć na komputerze. Po obiedzie jadę do rodziny. Wracam kołó 20. Sprawdzam materiał na jutrzejszy dzień do szkoły. Po przypomnieniu sobie wszystkiego na kartkówkęi inne lekcje znowu idę na komputer. Zatracam sięi nie zwracam uwagi na to, któa jest godzina. Idę spać kołó godziny 2. Budzik dzwoni mi o godzinie 6. Wstaję ledwo żywa i przygotowywuję się do szkoły. Zasypiam na chwilę. Odzyskujęświadomość o godzinie 7:10. Mam autobus za 15 minut. Zrywam się z łóżka i szybko zakładam kurtkę i buty, łapię za plecak i biegnę do wyjścia. Przewracam się na dywanie w korytarzu. Szybko się podnoszę i biegę dalej. W niezwykłym tempie prujęna przystanek. Pada deszcz. Nie mam kaptura ani parasola. Moknę. Ledwo zdążam na autobus. Jestem w szkole po 20 minutach. Niestety zapominam śniadania i stroju na wf. Po powrocie do domu nie chodzędo szkoły przed 2 tygodnie, bo jestem chora po tym dniu. Teraz już jestem pewna, że powinnam się spieszyć powoli.
O to chodziło? ^_^