Napisz opowiadanie , którego tematem będzie przygoda związana z wodą.(powodzią, zalaniem lub podobnymi zdarzeniami)
Proszę napiszcie to opowiadanie, ja za to dałam wszystkie punkty, które mam ponieważ bardzo potrzebuję!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dawno dawno temu jeszcze zanim nasze miasto zalała powódź było ono spokojne ,a jego mieszkańcy byli zupełnie inni. Nasze miasto leżało koło wielkiego , największego morza. Najpierw zaczeło się od małej fali a po kilku godzinach przemieniło się w straszne okoliczności. Wydarzyło się to w moje urodziny. Mama budząc mnie rano powiedziała że ktoś do mnie przyszedł. Byłem pewny że to moi koledzy z wioski by mi złożyć życzenia ale gdy zobaczyłem kto to zdziwiłem się. Otworzyłem drzwi a za nimi stał jakiś pan który miał na sobie maskę. Chciał mnie poinformować o wilkiej fali. Powiedział mi , że jest już blisko ale ja mu nie wierzyłem. Z przerażeniem pobiegłem do swoich kolegów by im o tym powiedzieć. Pukałem do wszystkich ale nie było żywej duszy w naszym miasteczku. Była tylko cisza i spokój. Zdziwiłem się bo zawsze był tu hałas i codziennie w moje urodziny odbywały się tu zabawy. Wróciłem do domu i po kilku godzinach myślenia uświadomiłem sobie że wszyscy uciekli z powodu tej fali. Byłem smutny że moi koledzy opuścili mnie w moje urodziny. Miały być one najlepsze. Ale zamiast uciekać z wioski postanowiłem ją ożywić . Zrobiłem przyjęcie ale nikt na nie nie pszyszedł. Nagle ujrzałem fale zmierzającą w moją stronę. Gdy się obudziłem byłem pod wodą. Wtedy uświadomiłem sobie że zginę ale tak sioę nie stało. Z daleka widziałem człowieka który kazał mi się nie poddawać . Wziąłem się w garść i wypłynołem na brzeg. Moja wioska była pusta wszystkie domy zostały porwane i nic nie zostało. Byłem tam tylko ja i moja rodzina. Ale i tak się ciesze ,to był mój najlepszy prezent na świecie. To że moja rodzina przeżyła. Mój tata zbudował łódkę i wypłyneliśmy w morze na inną wyspę. Po kilku latach dopłyneliśmy tam gdzie każdy by chciał mieszkać, na wyspę. Ujrzałem tam wszystkich moich przyjaciół. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu.
:)