Ta historia, którą wam teraz opowiem może wydawać się dziwna, niemożliwa,lecz to, co teraz opowiem zdarzyło się naprawdę. Pewnego dnia wybrałam się z rodzicami na spacer do parku. Wzięliśmy ze soba koszyk, by moc urzadzic piknik. Gdy już bylismy w polowie drogi zauważyłam krzak. Wyglądał tak samo jak inne krzewy przy drozce, ktora szlismy. Juz miałam odejśc kiedy krzaczek sie poruszył i cicho zaskomlał. Odchyliłam jedną z gałezi i zobaczyłam małego szczeniaczka. Szybko zawolalam rodzicow i poszlismy ze zwierzatkiem do weterynarza. Okazalo sie, ze piesek ma zwichnieta jedna lapke i duza rane na pysku, ale lekarz mowil, ze nic mu nie bedzie. Zwierzatko szybko wracalo do zdrowia i okazywalo duza ochote do najrozmaitszych filgi i psot. Z rodzicami chetnie zaopiekoawliśmy się pieskiem. Wkrótce przyjelismy go do rodziny. Nazwałam go Ciapek. Oddtąd chodzimy wszedzie razem i jestesmy prawie nierozłączni.
Wczoraj była bardzo piękna pogoda ale ja jak zawsze leżałem i chowałem się w cień pijąc przy tym chłodną wodę. Następnie gdy zobaczyłem że moja pani przyszła ze szkoły podbiegłem do niej i skoczyłem na nią. Zaczęła na mnie krzyczeć a ja przecież chcialem ją tylko przywitać. Ze złością uwiązała mnie przy budzie a ja ze zlością wszedłem do budy i leżałem. Gdy przyszla znowu wzięła moją smycz do spacerów i poszliśmy oboje nad rzeczkę. Pobiegałem z nią i oczywiście popływalem niestety sam no pani za mną nie weszła. Następnie gdy wyszedłem z wody nie widziałem jej szybko pobieglem żeby ją znaleźć ale nigdzie jej nie było. Pomyślałem że jest ona pewnie w domu więc poszedłem tam. I naszczęście była grała w piłkę z koleżankami. Jak zobaczyła mnie przy furtce zmokniętego i zmarzniętego jak najszybciej mnie wpuściła i wysuszyła puszystym ręcznikiem. Kocham swoją panią jest ona najlepsza.
Ta historia, którą wam teraz opowiem może wydawać się dziwna, niemożliwa,lecz to, co teraz opowiem zdarzyło się naprawdę.
Pewnego dnia wybrałam się z rodzicami na spacer do parku. Wzięliśmy ze soba koszyk, by moc urzadzic piknik. Gdy już bylismy w polowie drogi zauważyłam krzak. Wyglądał tak samo jak inne krzewy przy drozce, ktora szlismy. Juz miałam odejśc kiedy krzaczek sie poruszył i cicho zaskomlał. Odchyliłam jedną z gałezi i zobaczyłam małego szczeniaczka. Szybko zawolalam rodzicow i poszlismy ze zwierzatkiem do weterynarza. Okazalo sie, ze piesek ma zwichnieta jedna lapke i duza rane na pysku, ale lekarz mowil, ze nic mu nie bedzie. Zwierzatko szybko wracalo do zdrowia i okazywalo duza ochote do najrozmaitszych filgi i psot. Z rodzicami chetnie zaopiekoawliśmy się pieskiem. Wkrótce przyjelismy go do rodziny. Nazwałam go Ciapek.
Oddtąd chodzimy wszedzie razem i jestesmy prawie nierozłączni.
Wczoraj była bardzo piękna pogoda ale ja jak zawsze leżałem i chowałem się w cień pijąc przy tym chłodną wodę. Następnie gdy zobaczyłem że moja pani przyszła ze szkoły podbiegłem do niej i skoczyłem na nią. Zaczęła na mnie krzyczeć a ja przecież chcialem ją tylko przywitać. Ze złością uwiązała mnie przy budzie a ja ze zlością wszedłem do budy i leżałem. Gdy przyszla znowu wzięła moją smycz do spacerów i poszliśmy oboje nad rzeczkę. Pobiegałem z nią i oczywiście popływalem niestety sam no pani za mną nie weszła. Następnie gdy wyszedłem z wody nie widziałem jej szybko pobieglem żeby ją znaleźć ale nigdzie jej nie było. Pomyślałem że jest ona pewnie w domu więc poszedłem tam. I naszczęście była grała w piłkę z koleżankami. Jak zobaczyła mnie przy furtce zmokniętego i zmarzniętego jak najszybciej mnie wpuściła i wysuszyła puszystym ręcznikiem. Kocham swoją panią jest ona najlepsza.