Dzisiaj, kiedy się obudziłam czułam się niesamowicie. Właśnie dziś nadszedł dzień, gdy proszona Boga o skrzydła otrzymałam je! Tak bardzo chciałam je od razu wypróbować, ale nie wiedziałam jak to się robi. Pierwszy raz miałam skrzydła. Kiedy wyszłam na ulicę, zobaczyłam coś dziwnego. Mianowicie były to ulice usypane cudownymi płatkami migdałów, drzewa z watą cukrową zamiast koron, chodniki z żelek. Gdy spojrzałam do góry zobaczyłam wielkie, cukierkowe słońce. Nie było tego samego kształtu co zwykle. Serce, tak, było w kształcie serca. Podobało mi się to niezmiernie, a gdy ruszyłam rękami, by się przeprostować, stało się właśnie to. Odbiłam się od ziemi! Ach. Ile bym dała, by jeszcze raz wrócić na ziemię. No tak. Unosiłam się, unosiłam, aż wreszcie dotarłam do serca-słońca. Zaklinowałam się między dwoma połówkami. Co prawda chmury miały smak lemioniady, a słońce cukierków i codziennie były pełne, nie brakowało mi niczego.
Dzisiaj, kiedy się obudziłam czułam się niesamowicie. Właśnie dziś nadszedł dzień, gdy proszona Boga o skrzydła otrzymałam je! Tak bardzo chciałam je od razu wypróbować, ale nie wiedziałam jak to się robi. Pierwszy raz miałam skrzydła. Kiedy wyszłam na ulicę, zobaczyłam coś dziwnego. Mianowicie były to ulice usypane cudownymi płatkami migdałów, drzewa z watą cukrową zamiast koron, chodniki z żelek. Gdy spojrzałam do góry zobaczyłam wielkie, cukierkowe słońce. Nie było tego samego kształtu co zwykle. Serce, tak, było w kształcie serca. Podobało mi się to niezmiernie, a gdy ruszyłam rękami, by się przeprostować, stało się właśnie to. Odbiłam się od ziemi! Ach. Ile bym dała, by jeszcze raz wrócić na ziemię. No tak. Unosiłam się, unosiłam, aż wreszcie dotarłam do serca-słońca. Zaklinowałam się między dwoma połówkami. Co prawda chmury miały smak lemioniady, a słońce cukierków i codziennie były pełne, nie brakowało mi niczego.