Opowiadanie pt. "Nocny złodziej" autorstwa-Jentelmen.
Pewnego słonecznego dnia w jednej z wiosek pojawiły się słuchy iż grasuje na ich terenie nocny złodziej. Ludzie przyjeli to z wielkim lękiem ponieważ kto nie bał by się złodziejaszka!. Wprowadzono stan gotowości policja i miejscowa straż czuwała by złapać opryszczka. Jednak on pozostawał nie uchwytny, wciąż atakował w najmniej spodziewanym momencie. Komisarze mieli tego serdecznie dość. Sprowadzono detektywów największej klasy by złapać złodzieja. Zgłosił się jeden z prywatnych gapców. Wójt wioski przesłuchał i sprawdził dokładnie przybyłego detektywa.
-Skąd jesteście a?
-Jam jestem z Angli mam korzenie polskie chciałbym wam pomóc
-Ileż pracujecie w zawodzie a?
-No już bite 10 lat
- Noż najważniejsze jak się nazywacie a?
-Jestem James Podolski.
-A niech będzie zagadzam się złap tegoż złodzieja jak najszybciej, bardzo nam zależy na tym
-Nie ma sprawy złodziej zostanie złapany-odpowiedział Podolski uśmiechając się szczerze.
Przygotowania i badania tropów i przybranych śladów trwały 2 dni. Podolski miał już wszystko przygotowane. Pewnej nocy gdy siedział w samochodzie obok pobliskiego sklepu spożywczego ujrzał dziwnie zachowującego się człowieka. Był to obcięty na krótko wyższy mężczyzna z charakterystycznie zadartym nosem. Jego osoba odrazu przykuła uwagę James'a. Wysiadł z samochodu, udał wchodzi do sklepu. Nagle owy mężczyzna napada na sklep. Wywołuje pisk i wrzask sprzedawczyni. Opryszek nie spodziewał się iż w tym spożywczaku, jest polujący na niego detektyw. Podolski wyciągną broń wymierzając prosto w skroń złodzieja. Kasjerka szybko zamkneła drzwi sklepowe by złodziej nie mógł uciec. Zaszokowany mężczyzna wpadł w panikę nie wiedział, że może tak szybko wpaść w ręce detektytwa. Nie miał ruchu. Z każdej strony zero szans na ucieczkę.
Naglę ku zdziwieniu wszystykich powiedział:
-Macie mnie, nie jestem w stanie wam zagrozić
Podolski wiedział, że nie może uwierzyć mężczyźnie.
Po chwili dodał:
-Ładne tak to okradać nie winnych ludzi?
Opryszek z wieszoną głową nic na to nie odpowiedział
Podolski począł się śmiać po czym powiedział :
-Teraz to udajesz skruchę nie?
-Wpadłem nic na to nie poradzę
- What, Wkat?
Zapytał Podolski. Po 10 minutach przyjechała policja. Zabrała złodziejaszka do aresztu.
A cała wioska dziękowała detektywowi za to, że mogą się czuć bezpiecznie
Wójt powiedział
-Dobra robota panie James!
-Thanks, thanks odpowiedział Podolski
Po czym dodał:
-Znaczy dziękuje, dziekuje bardzo.
James Podolski opuścił Polskę i pojechał do Anglii. Cała wieś nigdy nie zapomni. To była znakomita przygoda dla Podolskiego dotarliśmy do tak zaczynającego się listu, który pozostawił przed wyjazdem pod gminą.
Opowiadanie pt. "Nocny złodziej" autorstwa-Jentelmen.
Pewnego słonecznego dnia w jednej z wiosek pojawiły się słuchy iż grasuje na ich terenie nocny złodziej. Ludzie przyjeli to z wielkim lękiem ponieważ kto nie bał by się złodziejaszka!. Wprowadzono stan gotowości policja i miejscowa straż czuwała by złapać opryszczka. Jednak on pozostawał nie uchwytny, wciąż atakował w najmniej spodziewanym momencie. Komisarze mieli tego serdecznie dość. Sprowadzono detektywów największej klasy by złapać złodzieja. Zgłosił się jeden z prywatnych gapców. Wójt wioski przesłuchał i sprawdził dokładnie przybyłego detektywa.
-Skąd jesteście a?
-Jam jestem z Angli mam korzenie polskie chciałbym wam pomóc
-Ileż pracujecie w zawodzie a?
-No już bite 10 lat
- Noż najważniejsze jak się nazywacie a?
-Jestem James Podolski.
-A niech będzie zagadzam się złap tegoż złodzieja jak najszybciej, bardzo nam zależy na tym
-Nie ma sprawy złodziej zostanie złapany-odpowiedział Podolski uśmiechając się szczerze.
Przygotowania i badania tropów i przybranych śladów trwały 2 dni. Podolski miał już wszystko przygotowane. Pewnej nocy gdy siedział w samochodzie obok pobliskiego sklepu spożywczego ujrzał dziwnie zachowującego się człowieka. Był to obcięty na krótko wyższy mężczyzna z charakterystycznie zadartym nosem. Jego osoba odrazu przykuła uwagę James'a. Wysiadł z samochodu, udał wchodzi do sklepu. Nagle owy mężczyzna napada na sklep. Wywołuje pisk i wrzask sprzedawczyni. Opryszek nie spodziewał się iż w tym spożywczaku, jest polujący na niego detektyw. Podolski wyciągną broń wymierzając prosto w skroń złodzieja. Kasjerka szybko zamkneła drzwi sklepowe by złodziej nie mógł uciec. Zaszokowany mężczyzna wpadł w panikę nie wiedział, że może tak szybko wpaść w ręce detektytwa. Nie miał ruchu. Z każdej strony zero szans na ucieczkę.
Naglę ku zdziwieniu wszystykich powiedział:
-Macie mnie, nie jestem w stanie wam zagrozić
Podolski wiedział, że nie może uwierzyć mężczyźnie.
Po chwili dodał:
-Ładne tak to okradać nie winnych ludzi?
Opryszek z wieszoną głową nic na to nie odpowiedział
Podolski począł się śmiać po czym powiedział :
-Teraz to udajesz skruchę nie?
-Wpadłem nic na to nie poradzę
- What, Wkat?
Zapytał Podolski. Po 10 minutach przyjechała policja. Zabrała złodziejaszka do aresztu.
A cała wioska dziękowała detektywowi za to, że mogą się czuć bezpiecznie
Wójt powiedział
-Dobra robota panie James!
-Thanks, thanks odpowiedział Podolski
Po czym dodał:
-Znaczy dziękuje, dziekuje bardzo.
James Podolski opuścił Polskę i pojechał do Anglii. Cała wieś nigdy nie zapomni. To była znakomita przygoda dla Podolskiego dotarliśmy do tak zaczynającego się listu, który pozostawił przed wyjazdem pod gminą.
------
Jentelmen-podrawia liczy na wynagrodzenie:)