Napisz opowiadanie które zaczynać sie bedzie od:
" Było bardzo ciemno w starym domu panowała kompletna cisza. Nagle...... (i coś o duchu)
Była bym bardzo wdzieczna!
Potrzebuje na dzisiaj...! :)
Pierwsza dobra odpowiedz jest naj! :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Następnego dnia postanowiłem wrócić do tego domu bo chciałem potwierdzić swoje podejrzenia na temat duchów. Wszedłem do domu , tak samo jak na poczatku panowała cisza i było strasznie ciemno , w czasie rozglądania się z przerażeniem w około usłyszałem jakieś dziwne odgłosy. No i ucieklem tak szybko jak było tylko to możliwe.
Nadal nie wieżyłem w to ,że te duchy istnieją ! Więc wybrałem się tam po raz trzeci . Każdy się śmiał ,że chodze do tego domu jak jakiś "opentany" ale ja zupełnie się tym nie przejmowałem . Znalazłem w tym domu starą skrzypiącą sofę i usiadłem na niej . Pomyślałem sobie. Czy to może być prawda? Po chwili usłyszałem kroki ruszające w moją stronę ! Byłem przerażony! Ale to nic , postanowiłem być twardy wzięłem świecę ,która stała niedaleko mnie . Spojrzałem w prawo i na lewo poświeciłem i ujrzałem Daniela a na nim prześcieradło ...
Zacząłem się z nim kłócić a n się ze mnie śmiał , jak mogłem być tak naiwny i wieżyć w te duchy ... Potem przerobiło się to w zabawę i już wszystko sie wyjaśniło z ciemnym ,strasznym domem i duchami .
_
Adela i Maks, dwoje przyjaciół z gimnazjum postanowili udać się tej nocy do domu.
Kiedy weszli, ogarnął ich mrok.
-Będzie fajnie, zobaczysz! - Przekonywał Maks, który wierzył, że opowieść o młodym mężczyźnie i klątwie to jedynie legenda.
-Noooo... Skoro tak mówisz - Odparła Adela i ruszyli do przedpokoju.
W pewnym momencie zatrzasnęły się drzwi. Powiał wiatr, a z kuchennych szafek z pokoju obok zaczęły wylatywać naczynia, rozbijając się o ściany...
-AAAA!!- Krzyczała Adela - Uciekajmy!
-Ale jak? Drzwi są zamknięte! - Odparł Maks, który żałował tego, że nie wierzył w opowieść o duchu.
Nagle, zza czarnego, wielkiego obrazu przedstawiającego portret słynnego nieboszczyka, wyłonił się duch.
-Nie bójcie się- rzekł.- Nie chcę zrobić wam krzywdy. Pragnę jedynie przysługi.
-Zrobimy co zechcesz - Krzyknęli, bojąc się mimo wszystko.
-Przekażcie ten list Marioli Chraust - Powiedział, podając list Maksowi- To prawnuczka mojej byłej dziewczyny, przez którą nie żyję...
-Dobrze - Odparł Maks.
-Możecie iść, jesteście wolni - I duch rozpłynął się w powietrzu...