Pewnego ciepłego dnia w miejscowości ........(tu wpisz swoją miejscowość)wybrałem się jak codzień na spacer z moim psem......(wpisz nazwe psa swojego).
Szłem po ulicy.Bylismy juz około kilometr od mojego domu.W tym momencie jechał z dużą prędkością i w moją stronę ogromny tir.Przestraszyłem się, więc cofonąłem się o pare kroków do tyłu. I wpdałem do rowu.Trzymałem się rękoma murka ale nie wiedziałem czy utrzymam się dość długo.W tym czasie mój dzielny piesek pobiegło po mojego kolege.Zazął ciągnąć go za nogawkę ,żeby poszedł za nim.Po paru minutach oboje przybiegli do mnie.Wtedy.........(wstaw imię kolegi)Wyciągnął mnie z rowu.Bardzo się cieszyałem ,ze mi pomógł.Później zaprosiłem go do domu na ciepłą herbatę w podzięce za pomoc.
A morał płynie z tego taki , że "prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie".
Przyjaciel
Pewnego ciepłego dnia w miejscowości ........(tu wpisz swoją miejscowość)wybrałem się jak codzień na spacer z moim psem......(wpisz nazwe psa swojego).
Szłem po ulicy.Bylismy juz około kilometr od mojego domu.W tym momencie jechał z dużą prędkością i w moją stronę ogromny tir.Przestraszyłem się, więc cofonąłem się o pare kroków do tyłu. I wpdałem do rowu.Trzymałem się rękoma murka ale nie wiedziałem czy utrzymam się dość długo.W tym czasie mój dzielny piesek pobiegło po mojego kolege.Zazął ciągnąć go za nogawkę ,żeby poszedł za nim.Po paru minutach oboje przybiegli do mnie.Wtedy.........(wstaw imię kolegi)Wyciągnął mnie z rowu.Bardzo się cieszyałem ,ze mi pomógł.Później zaprosiłem go do domu na ciepłą herbatę w podzięce za pomoc.
A morał płynie z tego taki , że "prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie".
MrDexu tylko nie pisz tego co w nawiasach.
Myslę,że pomogłem,
Liczę na naj. ;)