Był pochmurny i dżdżsty dzień. Nancy szła leśna ścieżką ukrytą między drzewami. Wtem usłyszała szelest łamanych gałęzi i poczuła silne uderzenie w głowę. Potem straciła przytomność. Gdy się obudziła leżała na betonie, w ciemnym pomieszczeniu. Jej ręce i nogi były związane. Gdy się rozejżała, zobaczyła małą świeczkę a przy niej leżącą karteczkę z napisem ''Za godzinę wracam. To juz koniec zabawy''. Nancy bardzo się przestraszyła i postanowiła za wszelką cenę uciec. W rogu znalazła szklaną butelkę. Postanowiłą ją stłuc aby przeciąć sznury, które coraz bardziej wrzynały jej się w nadgarstki. Stłukła butelkę i wzięła szkoło w rękę. Wbiło jej sie w palec a strużka krwi coraz bardziej zaczęła spływać po palcu. Mimo bólu udało jej się przeciąć sznury. Ostrożnie wstała i zaczęła szukać drzwi. Wzięła świecę i podeszła do ściany. znalazła drzwi gdy nagle silny podmuch wiatru zgasił świeczkę. W drzwiach zobaczyła ciemny zarys postaci. W jej ręku błyszczał nóż. Nancy przysunęła sie do ściany, przygotowana na najgorsze, gdy nagle usłyszałą krzyk ''Policja!'' i zobaczyła jak policjanci wchodzą do pomieszczenia, w którym się znajduje. Postać z nożem została schwytana i okazało się, że Nancy została porwana przez mężczyznę, który potem chciał ją wywieźć za granicę. Odetchnęła z ulgą. Pomoc przyszła w sotatniej chwili.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłam. Jeślui nie powstawiałm przecinków to przepraszam.
Był pochmurny i dżdżsty dzień. Nancy szła leśna ścieżką ukrytą między drzewami. Wtem usłyszała szelest łamanych gałęzi i poczuła silne uderzenie w głowę. Potem straciła przytomność. Gdy się obudziła leżała na betonie, w ciemnym pomieszczeniu. Jej ręce i nogi były związane. Gdy się rozejżała, zobaczyła małą świeczkę a przy niej leżącą karteczkę z napisem ''Za godzinę wracam. To juz koniec zabawy''. Nancy bardzo się przestraszyła i postanowiła za wszelką cenę uciec. W rogu znalazła szklaną butelkę. Postanowiłą ją stłuc aby przeciąć sznury, które coraz bardziej wrzynały jej się w nadgarstki. Stłukła butelkę i wzięła szkoło w rękę. Wbiło jej sie w palec a strużka krwi coraz bardziej zaczęła spływać po palcu. Mimo bólu udało jej się przeciąć sznury. Ostrożnie wstała i zaczęła szukać drzwi. Wzięła świecę i podeszła do ściany. znalazła drzwi gdy nagle silny podmuch wiatru zgasił świeczkę. W drzwiach zobaczyła ciemny zarys postaci. W jej ręku błyszczał nóż. Nancy przysunęła sie do ściany, przygotowana na najgorsze, gdy nagle usłyszałą krzyk ''Policja!'' i zobaczyła jak policjanci wchodzą do pomieszczenia, w którym się znajduje. Postać z nożem została schwytana i okazało się, że Nancy została porwana przez mężczyznę, który potem chciał ją wywieźć za granicę. Odetchnęła z ulgą. Pomoc przyszła w sotatniej chwili.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłam. Jeślui nie powstawiałm przecinków to przepraszam.