Pewnego słonecznego poranka, tak dokładniej to latem niespodziewanie zadzwoniła do mnie kolezanka.
Jesze nie przebudzona odebrałam telefon i sie zapytałam co sie stało, ona sie spytała czy miałabym ochote z nia pojechac do aqua parku. Rzecz jasna zgodiłam sie i rodzice nie mieli nic przeciwko temu. Powiedziała mi jeszcze ze przyjedzie po mnie za dwie godziny. Szybko zaczełam sie ubierac, zjadłam sniadanie , umyłam twarzi rece a nastepnie umyłam zeby. Po dwuch godzinach zjawiła sie i sie spytała czy jestem gotowa. Odparłam ze bede gotowa jak tylko sie zpakuje. Tak wiec jak juz sie spakowałam, zeszłysmy na doł. Zawoziła nas jej starsza siostra z chłopakiem. Gdy juz dojechałysmy na miejsce przyebrałysmy sie i zaczekałysmy na pozostałych. Gdy juz bylismy w kaplecie to poszlismy na samym poczatku do dzakuzi , a nastepnie do wiru. Po jakims czasie podeszła do nas koleżanka z klasy i zaczełysmy sie wygłupiac. Kwadrans pozniej doszło do nas dwoch kolegow. Gdy juz musielismy wracac pozegnałam sie ze znajomymi i razem z osobami ktore jechały ze mna do aqua parku poszlismy sie przebrac. na samym końcu poszedłam z kolezanka i jej siostrom wysłac totolotka. Wybrałysmy numery i sprawdziłysmy. Okazało sie ze wygrałysmy 5.000 zł.
To był niezapomniany dzien i szkoda sze tak szybko minał ale postanowiłysmy z kolezankami ze jeszcze kiedys sie wybierzemy do aqua parku. Wygrane pieniadze podieliłysmy i przeznaczyłysmy polowe z nich na biedne dzieci a za dryga powowe kupiłysmy sobie ubrania i inne rzeczy.
Pewnego słonecznego poranka, tak dokładniej to latem niespodziewanie zadzwoniła do mnie kolezanka.
Jesze nie przebudzona odebrałam telefon i sie zapytałam co sie stało, ona sie spytała czy miałabym ochote z nia pojechac do aqua parku. Rzecz jasna zgodiłam sie i rodzice nie mieli nic przeciwko temu. Powiedziała mi jeszcze ze przyjedzie po mnie za dwie godziny. Szybko zaczełam sie ubierac, zjadłam sniadanie , umyłam twarzi rece a nastepnie umyłam zeby. Po dwuch godzinach zjawiła sie i sie spytała czy jestem gotowa. Odparłam ze bede gotowa jak tylko sie zpakuje. Tak wiec jak juz sie spakowałam, zeszłysmy na doł. Zawoziła nas jej starsza siostra z chłopakiem. Gdy juz dojechałysmy na miejsce przyebrałysmy sie i zaczekałysmy na pozostałych. Gdy juz bylismy w kaplecie to poszlismy na samym poczatku do dzakuzi , a nastepnie do wiru. Po jakims czasie podeszła do nas koleżanka z klasy i zaczełysmy sie wygłupiac. Kwadrans pozniej doszło do nas dwoch kolegow. Gdy juz musielismy wracac pozegnałam sie ze znajomymi i razem z osobami ktore jechały ze mna do aqua parku poszlismy sie przebrac. na samym końcu poszedłam z kolezanka i jej siostrom wysłac totolotka. Wybrałysmy numery i sprawdziłysmy. Okazało sie ze wygrałysmy 5.000 zł.
To był niezapomniany dzien i szkoda sze tak szybko minał ale postanowiłysmy z kolezankami ze jeszcze kiedys sie wybierzemy do aqua parku. Wygrane pieniadze podieliłysmy i przeznaczyłysmy polowe z nich na biedne dzieci a za dryga powowe kupiłysmy sobie ubrania i inne rzeczy.
licze na naj