Szłam ulicą gdy wyprzedziła mnie ciepna postać. Nie widziałam dokładnie figury. Osoba szła tak, jakby każdy krok sprawiał jej ból. W ręku trzymała z 20 worków z zakupami. Podeszłam do niej i zapytałam czy nei chciałaby pomocy? I wtedy zobaczyłam jej twarz. Taak to zdecydowanie była kobieta, tyle że ... kocia. Całą twarz miała w futrze. Oczy były wąskie, z kreseczkami zamiast źrenic jak u kota. Powiedziała tylko: Przepraszam. Po czym odbiegła w milczeniu nie oglądając się za siebie....
Szłam ulicą gdy wyprzedziła mnie ciepna postać. Nie widziałam dokładnie figury. Osoba szła tak, jakby każdy krok sprawiał jej ból. W ręku trzymała z 20 worków z zakupami. Podeszłam do niej i zapytałam czy nei chciałaby pomocy? I wtedy zobaczyłam jej twarz. Taak to zdecydowanie była kobieta, tyle że ... kocia. Całą twarz miała w futrze. Oczy były wąskie, z kreseczkami zamiast źrenic jak u kota. Powiedziała tylko: Przepraszam. Po czym odbiegła w milczeniu nie oglądając się za siebie....
Mam nadzieje że pomogłam i licze na naj :)))