Napisz opowiadanie dziejące się w wigilię( w pracy musi się znaleźć tytuł kolędy np. Przyszli kolędnicy i zaśpiewali Cicha Noc). Nie wiem jak to napisać. Proszę aby praca była na temat. Daję naj
NieIstniejęDlaCiebie Jest 23 grudnia, i dzisiaj jest bardzo zimno. Wigilia zbliżała się wielkimi krokami, a ja byłam ciekawa, co dostanę pod choinkę. Kupiłam rodzicom prezenty, aby nie myśleli, że nic dla mnie nie znaczą, a znaczą dużo. Choinka świeciła coraz mocniej. Światełka migały na różne kolory, i w pokoju było bardzo kolorowo. Gdy po cichu wkładałam prezenty pod choinkę, jakiś już tam leżał, i czekał aż go ktoś odpakuje. Jutro już będzie Gwiazdka, także bardzo się z tego cieszę. Następnego ranka obudziłam się z uśmiechem na ustach, ponieważ jest moje ulubione święto - Boże Narodzenie. Bardzo wesoła poszłam do pokoju, gdzie rodzice na mnie czekali. Usiadłam, zjadłam śniadanie, poszłam się przebrać, i następnie zaczęłam otwierać prezenty. Dostałam... (i tutaj wymienisz co chcesz :P ) Bardzo byłam z tego zadowolona. Podczas wieczerzy, gdy była już gwiazdka na niebie, podzieliliśmy się opłatkiem oraz życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego. Zaśpiewaliśmy kolędę ,,Lulajże, Jezuniu'', i zaczęliśmy jeść uszka z czerwonego barszczyku. Zostawiliśmy jedno miejsce dla przybłędy, który się pojawił. Zjadł 12 potraw, i trochę z nami pogawędził, ale nie za długo, ponieważ przyszli kolędnicy, i zaśpiewali ,,Bóg się rodzi'', ,,Cicha noc'' oraz ,,Pójdźmy wszyscy do stajenki''. Bardzo nam się spodobali. Usiedliśmy, a biedak opowiadał nam co się w jego życiu, i co się w nim przytrafiło. Tata dał każdemu po łusce z karpia, dla pieniędzy. Ja bardzo się cieszyłam z tego dnia, a rodzice z moich prezentów. Biednemu panu też daliśmy łuskę, i życzyliśmy wszystkiego dobrego.
Następnego ranka obudziłam się z uśmiechem na ustach, ponieważ jest moje ulubione święto - Boże Narodzenie. Bardzo wesoła poszłam do pokoju, gdzie rodzice na mnie czekali. Usiadłam, zjadłam śniadanie, poszłam się przebrać, i następnie zaczęłam otwierać prezenty. Dostałam... (i tutaj wymienisz co chcesz :P ) Bardzo byłam z tego zadowolona. Podczas wieczerzy, gdy była już gwiazdka na niebie, podzieliliśmy się opłatkiem oraz życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego. Zaśpiewaliśmy kolędę ,,Lulajże, Jezuniu'', i zaczęliśmy jeść uszka z czerwonego barszczyku. Zostawiliśmy jedno miejsce dla przybłędy, który się pojawił. Zjadł 12 potraw, i trochę z nami pogawędził, ale nie za długo, ponieważ przyszli kolędnicy, i zaśpiewali ,,Bóg się rodzi'', ,,Cicha noc'' oraz ,,Pójdźmy wszyscy do stajenki''. Bardzo nam się spodobali. Usiedliśmy, a biedak opowiadał nam co się w jego życiu, i co się w nim przytrafiło.
Tata dał każdemu po łusce z karpia, dla pieniędzy. Ja bardzo się cieszyłam z tego dnia, a rodzice z moich prezentów. Biednemu panu też daliśmy łuskę, i życzyliśmy wszystkiego dobrego.
Podoba ci się?