Wczoraj nie mogłem się doczekać już wyjścia ze szkoły. Na dworze świciło słońce i było bardzo ciepło. Chciałem wejść z kolegami pograć w piłkę. W końcu, gdy zadzwonił dzwonek, wszyscy wybiegli do szatni. Szybko się ubraliśmy i wyszliśmy na dwór. Jak przeczuwałem, na dworzu było bardzo ciepło. Zdieliśmy bluzy i pogiegliśmy na plac zabaw. Siedzieliśmy tak około godzinę, gdy kolega wyszedł i zaproponował świetną zabawę. Powiedział, żebyśmy zagrali w zawody. Wszyscy chórem się zgodzili. Wybraliśmy grupy i zaczeliśmy od skoku w dal. Nasza grupa była w tym najlepsza. Następnie żucaliśmy piłką w dal. Później rzuty do kosza i biegi. Odnieśliśmy zwicięstwo. Na uczczenie tego wszyscy poliśmy na orenżadę. To był wspaniały dzień. Nie zapomnę go do końca życia.
Wczoraj nie mogłem się doczekać już wyjścia ze szkoły. Na dworze świciło słońce i było bardzo ciepło. Chciałem wejść z kolegami pograć w piłkę.
W końcu, gdy zadzwonił dzwonek, wszyscy wybiegli do szatni. Szybko się ubraliśmy i wyszliśmy na dwór. Jak przeczuwałem, na dworzu było bardzo ciepło. Zdieliśmy bluzy i pogiegliśmy na plac zabaw. Siedzieliśmy tak około godzinę, gdy kolega wyszedł i zaproponował świetną zabawę. Powiedział, żebyśmy zagrali w zawody. Wszyscy chórem się zgodzili. Wybraliśmy grupy i zaczeliśmy od skoku w dal. Nasza grupa była w tym najlepsza. Następnie żucaliśmy piłką w dal. Później rzuty do kosza i biegi. Odnieśliśmy zwicięstwo. Na uczczenie tego wszyscy poliśmy na orenżadę.
To był wspaniały dzień. Nie zapomnę go do końca życia.
Mam nadzieję że dobrze.