Napisz opowiadanie 1)Główny bohater-Piosenkarka 2)Czas akcji-2478rok 3)Miejsce akcji-statek kosmiczny 4)Cechy charakteru postaci-rozwaga,ambicja,ostrożność 5)Działania postaci-wyrusza w podróż 6)Komplikacje-zanik pamięci
pikku
Anja wybierała się do swojej dalekiej, jednak ukochanej cioci. Zabrała ze sobą bagaż, w którym znajdowała się masa ubrań, kosmetyków oraz sprzęt do nagrywania piosenek. Anja bowiem była piosenkarką. Miała 19 lat. Był rok 2478. Anja wsiadła do taksówki, którą udała się na lotnisko. Czekała ponad godzinę na samolot, ponieważ były jakieś problemy związane z jednym z silników samolotu, którym miała lecieć Anja. Kiedy wszystko było już w porządku zdenerwowani ludzie zaczęli wsiadać do samolotu. Anja szła powoli, nie spiesząc się. Nagle zderzyła się z jakimś chłopakiem. "Sorry" powiedział i poszedł dalej. Po chwili szybko się obrócił i przyjrzał się Anji. -Hej! Pamiętam Cię! Ty śpiewałaś na otwarciu nowej fabryki, prawda? -Yyy.. No tak. -Ładnie śpiewasz. -Dzieki. -Jestem Marcus.- podał jej rękę. -Anja- uścisnęła mu rękę i lekko zdziwiona uśmiechnęła się. Anja i Marcus usiedli obok siebie i rozmawiali o dzieciństwie Anji, które było nieciekawe. Anja bowiem została porzucona przez matkę. Znalazły ją dwie kobiety i oddały do domu dziecka. Anja w wieku 15 lat uciekła z tamtąd i dalej radziła sobie sama.
Lecieli już ponad pół godziny. Nagle coś zatrzęsło samolotem. Wszyscy zapięli pasy awaryjne. Po paru minutach wszystko się uspokoiło, ale tylko na chwilę. Pojawiły się coraz większe turbulencje. Pasy awaryjne wyłączyły się nagle. Anja upadła na podłogę i uderzyła się o stalową nogę robota-hostessy. Straciła przytomność. Kiedy się obudziła byli na lotnisku. Musieli lądować awaryjnie. -Anja! Anja! Obudź się!- wołał Marcus. Anja otworzyła powoli oczy. -Kim ty jesteś? - zapytała. -Jestem... Jestem Marcus. Pamiętasz? -Co mam pamiętać? Gdzie ja w ogóle jestem?- mówiąc ostatnie słowa podniosła się gwałtownie i złapała się za głowę- Aaa! Boli! Pielęgniarka podała Anji środki przeciwbólowe, które zadziałały od razu. Marcus zabrał Anję do McDonalds'a. Rozmawiali o tym co się stało. Marcus próbował przypomnieć Anji, że śpiewa, gdzie leci i do kogo. Anja jednak nic nie pamiętała. -Wiesz? Nie znam Cię... Nie wiem kim jesteś i nie mam pewności jakie masz zamiary.. - powiedziała niepewnie Anja. Marcus spojrzał na nią z niedowierzanie, -Anja! Uwierz mi, że nie chcę Cię skrzywdzić. Pomogę Ci dostać się do cioci, dobrze. -Noo... Dobrze.
Polecieli następnym samolotem do miasta, w którym mieszkała ciocia Anji. Długo szukali, ale znaleźli mały domek cioci. Zaprosiła Marcusa na herbatę, po czym podziękowała mu i powiedziała, że w każdej chwili może zwrócić się do niej z pomocą.
Cioci nie udało się przywrócić pamięci Anji. Lecz dalej się stara. Wierzy w to, że kiedyś się uda. Anja żyje normalnie. Tak jakby to, co stało się w jej dzieciństwie się nie stało. Tak jakby narodziła się na nowo. Dalej śpiewa i pnie się w górę.
Był rok 2478.
Anja wsiadła do taksówki, którą udała się na lotnisko.
Czekała ponad godzinę na samolot, ponieważ były jakieś problemy związane z jednym z silników samolotu, którym miała lecieć Anja.
Kiedy wszystko było już w porządku zdenerwowani ludzie zaczęli wsiadać do samolotu.
Anja szła powoli, nie spiesząc się. Nagle zderzyła się z jakimś chłopakiem. "Sorry" powiedział i poszedł dalej. Po chwili szybko się obrócił i przyjrzał się Anji.
-Hej! Pamiętam Cię! Ty śpiewałaś na otwarciu nowej fabryki, prawda?
-Yyy.. No tak.
-Ładnie śpiewasz.
-Dzieki.
-Jestem Marcus.- podał jej rękę.
-Anja- uścisnęła mu rękę i lekko zdziwiona uśmiechnęła się.
Anja i Marcus usiedli obok siebie i rozmawiali o dzieciństwie Anji, które było nieciekawe. Anja bowiem została porzucona przez matkę. Znalazły ją dwie kobiety i oddały do domu dziecka. Anja w wieku 15 lat uciekła z tamtąd i dalej radziła sobie sama.
Lecieli już ponad pół godziny. Nagle coś zatrzęsło samolotem. Wszyscy zapięli pasy awaryjne. Po paru minutach wszystko się uspokoiło, ale tylko na chwilę.
Pojawiły się coraz większe turbulencje. Pasy awaryjne wyłączyły się nagle. Anja upadła na podłogę i uderzyła się o stalową nogę robota-hostessy. Straciła przytomność.
Kiedy się obudziła byli na lotnisku. Musieli lądować awaryjnie.
-Anja! Anja! Obudź się!- wołał Marcus.
Anja otworzyła powoli oczy.
-Kim ty jesteś? - zapytała.
-Jestem... Jestem Marcus. Pamiętasz?
-Co mam pamiętać? Gdzie ja w ogóle jestem?- mówiąc ostatnie słowa podniosła się gwałtownie i złapała się za głowę- Aaa! Boli!
Pielęgniarka podała Anji środki przeciwbólowe, które zadziałały od razu.
Marcus zabrał Anję do McDonalds'a. Rozmawiali o tym co się stało.
Marcus próbował przypomnieć Anji, że śpiewa, gdzie leci i do kogo. Anja jednak nic nie pamiętała.
-Wiesz? Nie znam Cię... Nie wiem kim jesteś i nie mam pewności jakie masz zamiary.. - powiedziała niepewnie Anja. Marcus spojrzał na nią z niedowierzanie,
-Anja! Uwierz mi, że nie chcę Cię skrzywdzić. Pomogę Ci dostać się do cioci, dobrze.
-Noo... Dobrze.
Polecieli następnym samolotem do miasta, w którym mieszkała ciocia Anji. Długo szukali, ale znaleźli mały domek cioci. Zaprosiła Marcusa na herbatę, po czym podziękowała mu i powiedziała, że w każdej chwili może zwrócić się do niej z pomocą.
Cioci nie udało się przywrócić pamięci Anji. Lecz dalej się stara. Wierzy w to, że kiedyś się uda. Anja żyje normalnie. Tak jakby to, co stało się w jej dzieciństwie się nie stało. Tak jakby narodziła się na nowo. Dalej śpiewa i pnie się w górę.