Today is 18. of December. I'm walking with my dog-Nico. We are in the park. The weather is great. Snow is raining and all trees are white. I love views like this. I'm walking slow, Nico is running on the grass. He really likes this, he always has a great fun. Unfotunately, we must come back. I'm screaming: Nico, come to me! Nico! My dog is obedient, so he's running to me. We are coming back to home by different way. Suddenly I' meeting my best friend from high school. Of course, I decide to stay in the park and talk with him. Nico is happy, because he can run, and me too, because I'm talking with my old friend.
Tłumaczenie: Dzisiaj jest 18. grudzień. Spaceruję ze swoim psem-Nico. Jesteśmy w parku. Pogoda jest świetna. Pada śnieg i wszystkie dzrzew są białe. Uwielbiam widoki takie, jak ten. Spaceruję sobie powoli, a Nico biega po trawie. On bardzo to lubi, zawsze świetnie się bawi. Niestety, musimy już wracać. Krzyczę: Nico, wracaj do mnie, Nico! Mój pies jest posłuszny, więc już biegnie do mnie. Wracamy do domu inna drogą. Nagle, spotykam mojego najlepszego przyjaciela z gimnazjum. Oczywiście decyduję się zostać w parku i pogadać z nim. Nico jest zadowolony, bo może dalej biegać, i ja również, bo mogę porozmawiać ze swoim starym przyjacielem.
Przepraszam, że temat opowiadania jest beznadziejny, ale nie miałam innych pomysłów. ;)
Today is 18. of December. I'm walking with my dog-Nico. We are in the park. The weather is great. Snow is raining and all trees are white. I love views like this. I'm walking slow, Nico is running on the grass. He really likes this, he always has a great fun. Unfotunately, we must come back. I'm screaming: Nico, come to me! Nico! My dog is obedient, so he's running to me. We are coming back to home by different way. Suddenly I' meeting my best friend from high school. Of course, I decide to stay in the park and talk with him. Nico is happy, because he can run, and me too, because I'm talking with my old friend.
Tłumaczenie: Dzisiaj jest 18. grudzień. Spaceruję ze swoim psem-Nico. Jesteśmy w parku. Pogoda jest świetna. Pada śnieg i wszystkie dzrzew są białe. Uwielbiam widoki takie, jak ten. Spaceruję sobie powoli, a Nico biega po trawie. On bardzo to lubi, zawsze świetnie się bawi. Niestety, musimy już wracać. Krzyczę: Nico, wracaj do mnie, Nico! Mój pies jest posłuszny, więc już biegnie do mnie. Wracamy do domu inna drogą. Nagle, spotykam mojego najlepszego przyjaciela z gimnazjum. Oczywiście decyduję się zostać w parku i pogadać z nim. Nico jest zadowolony, bo może dalej biegać, i ja również, bo mogę porozmawiać ze swoim starym przyjacielem.
Przepraszam, że temat opowiadania jest beznadziejny, ale nie miałam innych pomysłów. ;)