Wreszcie obaj chłopcy skończyli liceum i dostali się na wybrane kierunki. Pierwszy z nich, Bartosz wybrał medycynę, drugi, Michał zaczął studiować prawo. Obaj chłopcy mieszkali w leżących blisko siebie domach studenckich, więc mogli często się odwiedzać. Ojciec przysyłał im co tydzień taką samą kwotę, by mogli się spokojnie utrzymać. W pierwszym semestrze dwaj bracia pilnie się uczyli. Jednak z czasem Michał poznał na studiach wielu kolegów pochodzących z bogatych domów. Razem z nimi zaczął oddawać się rozrywkom, na które wydawał pieniądze na życie. W końcu zaczęło mu brakować na kupno jedzenia, dlatego zaczął pożyczać najpierw od brata, później od innych, jednak nadal chodził do klubów i na dyskoteki. Ojciec nie miał o niczym pojęcia, myślał, że obaj synowie dobrze się uczą. Jedynie Bartosz przeczuwał, że z Michałem dzieje się coś niedobrego. Rzeczywiście zbliżał się koniec semestru, a on nie uzyskał żadnych zaliczeń. Sytuacja robiła się poważna. Bartosz postanowił odwiedzić brata i poważnie z nim porozmawiać. Jakie było jego zdziwienie, gdy znalazł go pijanego. Zagroził, że opowie o wszystkim ojcu, wtedy Michał wpadł we wściekłość i rzucił się na brata z pięściami. Obrażony Bartosz postanowił zerwać z nim nic wszystkie kontakty. Michał przyjął do to wiadomości, miał wielu kolegów, towarzyszy nocnych eskapad. Jednak semestr się kończył, przyjaciele rozjeżdżali się do domów na wakacje. Ojciec z pewnością będzie chciał obejrzeć indeksy obu synów. Michał poczuł, że nie może wrócić się w domu. Nie zaliczył roku, a koledzy dopominali się o zwrot długów. W końcu postanowił wyjechać na jakiś czas do jednego z nich. Tymczasem Bartosz powrócił do rodziców z dumą prezentując swój indeks. Jednak ojciec nie mógł w pełni cieszyć się z jego sukcesu, gdyż martwił się o drugiego syna, o którym nie miał żądnych wiadomości. Ze smutkiem przyjął informację, jak poukładały się stosunki między braćmi. Polecił Bartoszowi za wszelką cenę odszukać Michała. Posłuszny syn dowiedział się, gdzie przebywa brat i sprowadził go do domu. Ojciec nie dość, że nie czynił mu żadnych wymówek, to jeszcze wyprawił uroczysty obiad z okazji powrotu Michała, który przeprosiwszy rodzinę, obiecał poprawę. Bartosz nie mógł zrozumieć, dlaczego rodzice bardziej cieszą się z powrotu darmozjada, jakim był Michał, niż z jego sukcesów. Powiedział o tym ojcu, który wyjaśnił mu, że największą radość stanowi powrót dziecka, które uważa się za stracone i zapewnił, że wobec niego w podobnej sytuacji postąpiłby tak samo.
Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Wreszcie obaj chłopcy skończyli liceum i dostali się na wybrane kierunki. Pierwszy z nich, Bartosz wybrał medycynę, drugi, Michał zaczął studiować prawo. Obaj chłopcy mieszkali w leżących blisko siebie domach studenckich, więc mogli często się odwiedzać. Ojciec przysyłał im co tydzień taką samą kwotę, by mogli się spokojnie utrzymać. W pierwszym semestrze dwaj bracia pilnie się uczyli. Jednak z czasem Michał poznał na studiach wielu kolegów pochodzących z bogatych domów. Razem z nimi zaczął oddawać się rozrywkom, na które wydawał pieniądze na życie. W końcu zaczęło mu brakować na kupno jedzenia, dlatego zaczął pożyczać najpierw od brata, później od innych, jednak nadal chodził do klubów i na dyskoteki. Ojciec nie miał o niczym pojęcia, myślał, że obaj synowie dobrze się uczą. Jedynie Bartosz przeczuwał, że z Michałem dzieje się coś niedobrego. Rzeczywiście zbliżał się koniec semestru, a on nie uzyskał żadnych zaliczeń. Sytuacja robiła się poważna. Bartosz postanowił odwiedzić brata i poważnie z nim porozmawiać. Jakie było jego zdziwienie, gdy znalazł go pijanego. Zagroził, że opowie o wszystkim ojcu, wtedy Michał wpadł we wściekłość i rzucił się na brata z pięściami. Obrażony Bartosz postanowił zerwać z nim nic wszystkie kontakty. Michał przyjął do to wiadomości, miał wielu kolegów, towarzyszy nocnych eskapad. Jednak semestr się kończył, przyjaciele rozjeżdżali się do domów na wakacje. Ojciec z pewnością będzie chciał obejrzeć indeksy obu synów. Michał poczuł, że nie może wrócić się w domu. Nie zaliczył roku, a koledzy dopominali się o zwrot długów. W końcu postanowił wyjechać na jakiś czas do jednego z nich. Tymczasem Bartosz powrócił do rodziców z dumą prezentując swój indeks. Jednak ojciec nie mógł w pełni cieszyć się z jego sukcesu, gdyż martwił się o drugiego syna, o którym nie miał żądnych wiadomości. Ze smutkiem przyjął informację, jak poukładały się stosunki między braćmi. Polecił Bartoszowi za wszelką cenę odszukać Michała. Posłuszny syn dowiedział się, gdzie przebywa brat i sprowadził go do domu. Ojciec nie dość, że nie czynił mu żadnych wymówek, to jeszcze wyprawił uroczysty obiad z okazji powrotu Michała, który przeprosiwszy rodzinę, obiecał poprawę. Bartosz nie mógł zrozumieć, dlaczego rodzice bardziej cieszą się z powrotu darmozjada, jakim był Michał, niż z jego sukcesów. Powiedział o tym ojcu, który wyjaśnił mu, że największą radość stanowi powrót dziecka, które uważa się za stracone i zapewnił, że wobec niego w podobnej sytuacji postąpiłby tak samo.