Napisz opis przeżyć zewnętrznych. (np.: mała dziewczynka została sama w domu, a jej rodzice nie wracają - co czuje?) Opis ogólnie ma zajmować jedną kartkę A4, ale jeżeli napiszecie na połowę to też bardzo dobrze - sam sobie bardziej rozbuduje zdania. Proszę o szybką odpowiedź.
Będzie Naj.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Napiszę to w pierwszej osobie.
Jestem już w domu sama tyle czasu. Smutno mi, czemu mój tatuś i mamusia nie wracają do domu? Chodzę tylko z kąta w kąt, i nie mogę znaleźć dla siebie miejsca. Mieli już wrócić bardzo dawno, mama tak obiecywała. Jak mama coś obieca to zawsze tego dotrzymuje. Kocham ją, i tatusia też. Czemu jeszcze ich nie ma? A może im coś się stało, i już nie wrócą? Nie chce żebym im stało się coś złego, nie chcę zostać sama jak palec na tym wilekim samotnym świecie. Do towarzystwa miałabym już tylko lalki, i swojego pluszowego pieska na baterie, którego dostała w prezencie od dziadków. Proszę, żeby wrócili. Obiecywali, że kupią mi czekoladę. Lubię czekoladę, najbardziej gorzką. Muszę pomyśleć o czymś miłym, o czymś co lubię. Lubię też ogórki, najbardziej kiszone, konserwowych nie lubię. Boże co ja gadam... Marzę tu o ogórkach a może moi rodzice już nigdy nie wrócą. No ale lubię te ogórki, kurcze... co ja zrobię jak nie wrócą, kto mi będzie kupywał ogórki? Nagle naszła mnie ochota aby kogoś przytulić. Nie było rodziców więc przytuliłam się do ciepłego grzejnika. Był prawie tak ciepły jak serce mojej mamusi. Szkoda, że jej nie ma, bo miałabym jej dużo do powiedzenia. Nie pochwaliłam się jej jeszcze nowym rysunkiem z przedszkola. Narysowałam nas, czyli taką dużą szczęśliwą rodzinę. Bardzo się też cieszę bo będę miala nie długo braciszka albo siostrzyczkę. Będę miała się z kim bawić. Ale jak rodzice nie wrócą to nie będę już miała siostrzyczki. Proszę żeby wrócili, smutno mi i pusto bez nich.
Wrócili. Kocham Cię mamo, i tato.
Biegłam ile sił w nogach. Jeśli nie zdążyłabym na autobus, to spóźniłabym się na egzamin, a tego nie chciałam. Gdyby tak się stało, to nie przyjęliby mnie do żadnej lepszej średniej szkoły. Nie wpuszczenie mnie na sale egzaminacyjną byłoby katastrofą. Moje nogi plątały się, a buty wydawały się być o dziesięć rozmiarów za duże. Niewiele brakowało, a wywróciłabym się na kamienistą drogę.
W końcu zauważyłam pojazd, na który chciałam zdążyć. Znajdował się jeszcze wiele metrów ode mnie, a drzwi już się zamykały. Zaczęłam jak szalona machać rękami, jednak kierowca nie zauważył mnie. Natychmiast przyśpieszyłam, bardzo obciążając tym mój organizm. Ledwie mogłam złapać oddech. Natomiast autobus zaczął powoli ruszać. Nieprzejęta biegłam dalej, choć było to trudno w galowym stroju. Czułam całą sobą ogarniającą mnie panikę. Miałam wrażenie, jak gdyby ktoś dusił moją duszę. Czułam żal do samej siebie, że nie wyszłam wcześniej z domu.
W końcu całe swe złe emocje, które mnie nękały, wylałam na zewnątrz – krzyknęłam głośno. O dziwo, pojazd zaczął zwalniać. Uśmiechnęłam się szeroko i jakoś lżej mi się zrobiło na sercu. Fizycznie wyczerpana, a psychicznie uradowana wsiadłam do autobusu.
DOSTAŁAM Z TEGO 5, WIĘC SPOKOJNIE MOŻESZ SB TO PRZEPISAĆ :)