Pisałam to rok temu i dostałam za to 5, więc napisze ci tą prace
To było tydzień temu w sobotę. Rano po obudzeniu jak zawsze przyszłam do kuchni, aby jak zawsze dać mojemu kotowi jedzenie.
Zawsze czekała przy swoich miskach, a teraz leżała niezainteresowana na swoim łóżku w pokoju. Zawołałam ją kilkakrotnie, ale nie reagowała. Bardzo mnie to zdziwiło. Kotka cały czas leżała i nic nie robiła. Gdy wieczorem dałam jej karmę tylko powąchała i odeszła. Martwiłam się o nią. Zdecydowałam, że musimy jechać do weterynarza. Włożyłam kota do kontenerka i weszłam z tatą do samochodu. Bardzo się o nią bałam. Po około 10 minutach dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do weterynarza i położyłam kota na wielki, zimny, metalowy stół. Siedziałam zestresowana na krześle i patrzyłam na przebieg badania. Gdy lekarz miał powiedzieć wyniki badań trzęsłam się ze strachu jak galareta.
- Ma zapalenia gardła. - powiedział doktor
Zapytałam się kiedy wyzdrowieje. Gdy usłyszałam, że za kilka dni wyzdrowieje kamień spadł mi z serca. Wróciliśmy do domu. Teraz muszę jej dawać lekarstwa.
Po kilku godzinach kot zjadł karmę. Hura! Chciało mi sięskakać z radości! Moje wszystkie obawy zniknęły.
Odpowiedź:
Pisałam to rok temu i dostałam za to 5, więc napisze ci tą prace
To było tydzień temu w sobotę. Rano po obudzeniu jak zawsze przyszłam do kuchni, aby jak zawsze dać mojemu kotowi jedzenie.
Zawsze czekała przy swoich miskach, a teraz leżała niezainteresowana na swoim łóżku w pokoju. Zawołałam ją kilkakrotnie, ale nie reagowała. Bardzo mnie to zdziwiło. Kotka cały czas leżała i nic nie robiła. Gdy wieczorem dałam jej karmę tylko powąchała i odeszła. Martwiłam się o nią. Zdecydowałam, że musimy jechać do weterynarza. Włożyłam kota do kontenerka i weszłam z tatą do samochodu. Bardzo się o nią bałam. Po około 10 minutach dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do weterynarza i położyłam kota na wielki, zimny, metalowy stół. Siedziałam zestresowana na krześle i patrzyłam na przebieg badania. Gdy lekarz miał powiedzieć wyniki badań trzęsłam się ze strachu jak galareta.
- Ma zapalenia gardła. - powiedział doktor
Zapytałam się kiedy wyzdrowieje. Gdy usłyszałam, że za kilka dni wyzdrowieje kamień spadł mi z serca. Wróciliśmy do domu. Teraz muszę jej dawać lekarstwa.
Po kilku godzinach kot zjadł karmę. Hura! Chciało mi sięskakać z radości! Moje wszystkie obawy zniknęły.
liczę na naj