Siatkarzem, o którym chciałabym napisać jest Mariusz Wlazły.
Dlaczego właśnie o nim?
Ponieważ jest on jednym z lepszych o ile nie najlepszych atakujących klubu PGE Skry Bełchatów jak i reprezentacji Polski.
Co prawda w kadrze nie ogladamy go już od dobrych dwóch lat ale nie możemy zapominać o sukcesach naszych siatkarzy, które niejednokrotnie odnoslilśmy właśnie z nim w składzie.
Kto wie czy między innymi bez jego mocnych ,trudnych dla rywala zagrywek udałoby się nam zdobyć Wicemistrzostwo Świata w 2006 roku oraz czy klub,który reprezentuje już od 9 lat sięgałby po Mistrzostwo Polski od 2005 roku regularnie co sezon.
Poza graniem "Szampon" bierze czynny udział w akcjach społeczno-charytatywnych, współpracuje między innymi z fundacjami "Herosi", "Możesz" i "Dr. Clown".
Niejednokrotnie z kolegami udało mu się wywołać uśmiech na buzi chorych dzieci.
Uważam go za wzór do naśladowania,ponieważ rzadko spotyka się ludzi,którzy bezinteresownie z zapałem rwą się aby choć na chwilę ucieczyć schorowane dzieciaki aby te chociaż na chwilkę zapomniały o swoich zmartwieniach.
A Mariusz Wlazły właśnie taki jest.
Pomimo ciężkich treningów,zgrupowań oraz napiętego grafiku dnia nie rezygnuje z możliwości pomocy.
Mam nadzieję,że jeszcze nie raz zobaczymy go na parkiecie zdobywającego ważne punkty dla naszej reprezentacji.
Nie wiem czy nie za mało ale kurcze jakoś nie mam talentu do rozpisywania się o ludziach,których nie dażę zbytnią sympatią... co innego jakbyś o Igle pisała ;)
Siatkarzem, o którym chciałabym napisać jest Mariusz Wlazły.
Dlaczego właśnie o nim?
Ponieważ jest on jednym z lepszych o ile nie najlepszych atakujących klubu PGE Skry Bełchatów jak i reprezentacji Polski.
Co prawda w kadrze nie ogladamy go już od dobrych dwóch lat ale nie możemy zapominać o sukcesach naszych siatkarzy, które niejednokrotnie odnoslilśmy właśnie z nim w składzie.
Kto wie czy między innymi bez jego mocnych ,trudnych dla rywala zagrywek udałoby się nam zdobyć Wicemistrzostwo Świata w 2006 roku oraz czy klub,który reprezentuje już od 9 lat sięgałby po Mistrzostwo Polski od 2005 roku regularnie co sezon.
Poza graniem "Szampon" bierze czynny udział w akcjach społeczno-charytatywnych, współpracuje między innymi z fundacjami "Herosi", "Możesz" i "Dr. Clown".
Niejednokrotnie z kolegami udało mu się wywołać uśmiech na buzi chorych dzieci.
Uważam go za wzór do naśladowania,ponieważ rzadko spotyka się ludzi,którzy bezinteresownie z zapałem rwą się aby choć na chwilę ucieczyć schorowane dzieciaki aby te chociaż na chwilkę zapomniały o swoich zmartwieniach.
A Mariusz Wlazły właśnie taki jest.
Pomimo ciężkich treningów,zgrupowań oraz napiętego grafiku dnia nie rezygnuje z możliwości pomocy.
Mam nadzieję,że jeszcze nie raz zobaczymy go na parkiecie zdobywającego ważne punkty dla naszej reprezentacji.
Nie wiem czy nie za mało ale kurcze jakoś nie mam talentu do rozpisywania się o ludziach,których nie dażę zbytnią sympatią... co innego jakbyś o Igle pisała ;)